KRUX EDIS 1000

KRUX EDIS 1000 | Test i recenzja

Wiktor Wołczyński

Wybór mikrofonów w cenie 150-300 zł jest ogromny, popyt na tego typu produkty również. Obecnie na rynku jest kilku mocnych zawodników, np. MOZOS MKIT-700PRO V2, Genesis Radium 400 czy legendarny już NOVOX NC-1. Wszystkie podane propozycje łączy świetna jakość i równie dobre brzmienie, jak na budżetowy mikrofon. Polska firma KRUX, słynąca z produkcji taniego sprzętu dedykowanego graczom, wypuściła mikrofon, który w założeniu ma stanowić realną konkurencję dla wspomnianych wcześniej modeli. Czy KRUX EDIS 1000, bo to właśnie jego dziś omówię, można nazwać produktem udanym?

Informacja

Bardzo dziękuję firmie Krux za udostępnienie mi swojego sprzętu w ramach barteru. Krótko, zwięźle i na temat.

Opakowanie

Kartonowe pudełko, które skrywa cały zestaw, jest stosunkowo niewielkich rozmiarów. Warto byłoby również wspomnieć o jego czarno-pomarańczowej, typowej dla KRUXa kolorystyce. Całe opakowanie zaprojektowane zostało w taki sposób, by przykuć uwagę potencjalnego gracza, a niekoniecznie kogoś chcącego wykorzystać mikrofon do rejestrowania dźwięku gitary basowej. Na pierwszym planie widzimy wygląd całego zestawu, a także kilka informacji oraz przykładów zastosowania mikrofonu:

  • Gaming,
  • Streaming,
  • Podcasty,
  • Kardioidalna charakterystyka mikrofonu,
  • Plug and Play,
  • 2 lata gwarancji.
KRUX EDIS 1000 Pudełko
Oto pudełko. Nic dodać, nic ująć.

W zestawie znajdziemy:

  • Mikrofon KRUX EDIS 1000,
  • Ramię mikrofonowe,
  • Przewód USB,
  • Koszyk antywstrząsowy,
  • Gąbkę,
  • Pop filtr,
  • 5 rzepów.
KRUX EDIS 1000 Zestaw
Tak prezentują się elementy zestawu. Nie wliczając ramienia, rzecz jasna.

Zestaw obszerny, lecz typowy, nawet jak na tak niski budżet. Miło, że producent dodał do zestawu aż pięć rzepów, abyśmy mogli schludnie doprowadzić kabel do komputera. Warto zaznaczyć, że taki komplet akcesoriów kosztuje na Allegro około 75 złotych, czyli w pewnym sensie połowę ceny całego zestawu stanowią dodatki. Całkiem nieźle, choć oczywiście nie należy tego brać na poważnie.

Zestaw akcesoriów
Komplet akcesoriów tańszy zaledwie o 75 złotych od samego siebie z dodatkiem mikrofonu. Nieźle.

Jakość wykonania i wygląd

Samo ramię z zaciskiem jest nienajgorszej jakości. Jest to bliźniak Mozosa SB35 – popularnego ramienia w tym przedziale, a nawet w wyższych półkach cenowych. Jego długość nie jest największa, ale do większości stanowisk zdecydowanie wystarczy. Samo ramię składa się z zacisku, dwóch trzydziestotrzycentymetrowych części oraz gwintu do zamocowania koszyka antywstrząsowego. Obawiam się, że konstrukcja po pewnym czasie może zacząć skrzypieć. Miałem do czynienia z dwoma podobnymi ramionami – pierwsze z nich po kilku miesiącach zaczęło wydawać nieprzyjemne dźwięki, zacisk zaczął się kruszyć a gąbka – ścierać się.

O ile ramię samo w sobie nie jest źle wykonane, o tyle konstrukcja zacisku jest po prostu beznadziejna. Żeby ramię było stabilne, trzeba go dość mocno dokręcić, co poskutkuje poniszczeniem się mebli, szczególnie drewnianych. Gdyby na końcu śruby znajdowała się podkładka z niewielką gąbeczką lub kawałkiem filcu, problem zostałby z miejsca zażegnany. Szkoda, że producent umieścił na niej jedynie niewielki „talerzyk”, którego obecność niewiele zmienia.

Pop filtry i koszyczek określić można tym samym sformułowaniem, co resztę: „Dobre, ale typowe”. Gąbka nie przychodzi do nas zgnieciona, a pop filtr ma na środku logo KRUX, co przypadło mi do gustu. Miło, że producent nie wrzucił nam po prostu zwykłego czarnego akcesorium, a dodał coś od siebie. Filtr działa poprawnie, doskonale wyłapuje wszelkie głoski wybuchowe – nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. Koszyczek zrobiony jest z plastiku, a linki są bardzo twarde – myślę, że standardowe nożyczki nie byłyby w stanie ich przeciąć (i nie polecam tego próbować). Zadaniem tego akcesorium jest niwelowanie dźwięków, np. uderzenia w biurko. Niestety, czasami nie radzi sobie ono z ruchami statywu, a szczególnie z jego skrzypieniem, chociaż muszę również zaznaczyć, że czułość mikrofonu była ustawiona na 100%.

Mikrofon prezentuje się elegancko i nie jest duży, mierzy jedyne 16 cm. Podoba mi się fakt, iż jest on w całości czarny więc kolorystycznie będzie pasować do każdego stanowiska. EDISA podłączymy poprzez USB więc nieważne do jakiego komputera go podłączymy, będzie brzmiał tak samo dobrze. Obudowa jest matowa, a na froncie ujrzymy słabo widoczny, czarny napis KRUX, który dodaje całości uroku. W górnej części bryły elektronika zakryta jest siateczką. Zdaję sobie sprawę, że omawiany mikrofon należy do budżetowych, ale szkoda, że KRUX EDIS 1000 nie oferuje tak przydatnych drobiazgów, jak pokrętła do regulacji czułości i odsłuchu czy przede wszystkim przycisk do wyciszania. Oczywiście prawie każdy program daje możliwość zbindowania na klawiaturze możliwości całkowitego wyciszenia, lecz, nie tylko moim zdaniem, przycisk jest dużo wygodniejszym rozwiązaniem.

KRUX EDIS 1000 Ramię
Oto KRUX EDIS 1000 w całej okazałości.
KRUX EDIS 1000 Mikrofon
Tak zaś wygląda sam mikrofon. Prosty, minimalistyczny design, czyli to, co lubię najbardziej.

Brzmienie

KRUX EDIS 1000 ma charakterystykę kardioidalną, a więc wyłapuje dźwięk tylko od przodu mikrofonu. Nie oznacza to jednak, że wszystko, co jest za nim lub obok niego, nie będzie przez niego wyłapywanym, bowiem jeśli taki dźwięk będzie wystarczająco głośny, mikrofon wyłapie go, ale będzie on słyszany w znacznie gorszej jakości. Samo brzmienie jest wręcz genialne i bez dwóch zdań nadaje się do amatorskiego nagrywania filmów czy streamowania. W rozmowach odbywanych za pośrednictwem Discorda, Skype’a czy TeamSpeaka poradzi sobie doskonale. Mikrofon jest bardzo czuły, co można odebrać jako wadę albo zaletę, mimo tego nie wyłapuje znacznej ilości szumów. Poniżej załączam nagranie, na którym usłyszycie jak EDIS 1000 brzmi.

Powyższe nagranie obrazuje brzmienie recenzowanego mikrofonu.

Ocena końcowa

Moim zdaniem KRUX EDIS 1000 to kolejny budżetowy mikrofon o świetnym stosunku jakości do ceny. Cały zestaw oferuje nam pełny komplet najważniejszych akcesoriów oraz solidną jakość wykonania przy zachowaniu nieskomplikowanej estetyki. Szkoda, że producent nie wyposażył mikrofonu w dedykowane oprogramowanie ani żadne dodatkowe funkcje, takie jak odsłuch czy potencjometr do zmiany czułości. Mimo tego, że na naszej stronie nie znajdziecie zestawienia polecanych mikrofonów, ponieważ nie posiadamy specjalistycznego sprzętu do pomiarów, zdecydowanie rekomenduję i zachęcam do zakupu, jeśli szukacie taniego, ale dobrego mikrofonu.

Rekomendacja EnvyTech
Udostępnij ten artykuł
Obserwuje:
Cześć! Nazywam się Wiktor. Członkiem EnvyTech jestem od początków jego powstawania, zajmuję się korektą artykułów. Interesuję się sportem, głównie koszykówką i futbolem.
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *