Genesis Astat 700 | Test i recenzja

Maciej Nogaj

Pamiętacie rok 2017/18 i huczne wejście na polski rynek firmy Diablo Chairs? Ja pamietam doskonale. Nie rozumiałem, dlaczego ludzie rzucili się na nie jak niedawno na cukier w polskich sklepach. Pewnie dlatego, że były reklamowane jako „gamingowe” oraz były dobrze wycenione. Po styczności z jednym z modeli Diablo byłem rozczarowany, jego jakość stała bowiem na niskim poziomie, nawet biorąc pod uwagę cenę. Na szczęście, w międzyczasie fotele produkowało SPC Gear czy Genesis. Ostatnio to właśnie ta druga firma pokazała swoje kolejne dwa fotele, lecz nie – jak dotychczas – kubełkowe, a ergonomiczne. Dzisiaj zapraszam was do recenzji tego lepszego, droższego modelu – Astat 700. Czy warto rozważyć jego zakup? Sprawdźmy!

Informacja

Test i recenzja jest możliwa dzięki firmie Genesis, któraudostępniła w ramach barteru recenzowany produkt. Oczywiście, w żadnym stopniu nie wpływa to na jego ocenę.

Genesis Astat 700 – Zabezpieczenie i montaż

Fotel przychodzi do nas dobrze zabezpieczony w dużym pudełku. Wszystkie elementy są owinięte folią bąbelkową oraz między poszczególnymi częściami zamieszczone są kartony, aby nic sie o siebie nie ocierało. Niestety, mimo dobrego zabezpieczenia, w wersji czerwonej znalazłem na fotelu jedno przetarcie oraz ubytek.

W opakowaniu znajdziemy:

  • 5 kółek,
  • Podstawę,
  • Podnośnik gazowy 4 klasy,
  • Mechanizm odpowiadający za bujanie fotela i utrzymanie go,
  • Siedzisko,
  • Oparcie,
  • Zagłówek,
  • Instrukcje obsługi,
  • Klucz imbusowy H5,
  • 13 śrubek.

Montaż Astat 700 jest dziecinnie prosty. Wystarczy przykręcić kółka oraz śrubki, a na końcu wsunąć zagłówek. Całość zajmie 10-15 minut, nie ma w tym nic skomplikowanego więc każdy powinien sobie z nim poradzić. Jedyna część, której montaż może wam sprawić trudność, to oparcie, dlatego polecałbym jednak znalezienie pomocnika, który przytrzyma siedzisko.

Genesis Astat 700 – Wygląd

Genesis w swojej ofercie posiada dwa kolory modelu Astat 700 – czarny oraz czerwony. Dzięki uprzejmości producenta, miałem okazję porównać ze sobą obie wersje kolorystyczne. Mi do gustu bardziej przypadła wersja czarna, lecz jeśli ktoś z was ma pokój w czerwonej kolorystyce lub po prostu lubi czerwony, to z pewnością nie będzie zawiedziony, tym bardziej, że logo Genesis również jest w tym samym kolorze. Fajnie, że nie została tu wrzucona kolejna nudna i prosta podstawa, ale taka z ciekawym wzorem, która wyglądem przypomina nieco shurikena. Wiadomo jednak, że fotel ma być przede wszystkim wygodny, a nie ładny. W tego typu produktach nie zwracam więc uwagi na design, bo po prostu nie ma on dla mnie znaczenia. Sytuacja ma się trochę inaczej, gdy mówimy o typowo kubełkowych fotelach znanych jako te „gamingowe”, tutaj akurat wygląd może mieć większe znaczenie. Dlatego ten aspekt pozostawiam wam do ocenienia. Moim zdaniem obie wersje kolorystyczne prezentują się na tyle dobrze, by mieć je u siebie w pokoju.

Genesis Astat 700 – Jakość wykonania, wygoda i regulacje

Dokładne wymiary fotela

Zaczynając od dołu, kółka są ogumowane, by nie rysować paneli. Nie przeszkadza to jednocześnie w przemieszczaniu się. W razie czego, zawsze można dokupić matę w kształcie koła. Oczywiście Genesis również ma taki produkt w swojej ofercie – do wyboru jest kilka wzorów, a cena waha się od 99 do 150zł. Podnośnik 4 klasy według producenta wytrzyma nacisk 150 kg. Podstawa, znana również jako „ośmiornica”, ku mojemu zdziwieniu jest aluminiowa, ale na zdjęciach może sprawiać wrażenie plastikowej. Producent zapewnia nam rzecz jasna podstawową regulację wysokości, do 6 cm w dół lub w górę. Cała górna część (siedzisko, podłokietniki, oparcie, zagłówek) wsparta jest dużą ilością plastiku, więc nie powinno być problemu z odłamywaniem się fragmentów.

Podłokietniki są dobre, ale też nie najlepsze, jakie można było zastosować, ponieważ mamy tu dostępną regulację góra-dół, przód-tył oraz na skos. Niestety, te dwie ostatnie nie są w żaden sposób blokowane, więc przy wstawaniu czy innym ruchu można niechcący zahaczyć i zmienić pozycję podłokietnika. Szkoda, że zabrakło tutaj opcji przesuwania prawo-lewo, nawet w najbliższym punkcie podłokietnik-oparcie brakowało mi tych 2/3 centymetrów, aby wygodnie usiąść i odpocząć. Materiał, z którego są zrobione podłokietniki to guma o średniej twardości. Mogłaby być trochę miększa, ale absolutnie nie jest źle i ręce nie będą nas od nich boleć.

Genesis Astat 700 wykonany jest z siatki PureFlow Plus, która ma być przewiewna i rzeczywiście taka jest. Dodatkowo łatwo się ją czyści, aczkolwiek obawiam się, że może być podatna na zbieranie sierści psa, kota czy innego zwierzaka domowego. Ja żadnego nie posiadam, dlatego nie twierdzę, że tak jest, po prostu radziłbym mieć to na uwadze. Porównanie komfortu pracy między fotelem obitym skórą a fotelem obitym materiałem czy siatką jest wręcz niemożliwe. Siedzisko jest miękkie i duże. Mamy możliwość regulacji jego głębokości o 2 centymetry, co pozwoli na lepsze dopasowanie fotela do swojego wzrostu. Niestety, nie udało mi się znaleźć takiego zdjęcia (ani sam takiego nie posiadam), gdzie widoczne byłoby odkształcenie się pianki w piankowych fotelach, więc możecie nie rozumieć, o co dokładnie mi chodzi, dlatego już spieszę z wyjaśnieniem. Dotyczy to większości foteli gamingowych (szczególnie tych miękkich); mają w sobie piankę, a po kilkuletnim użytkowaniu w siedzisku będzie widoczne odbicie i wgniecenie w punkcie siedzenia. W tym modelu taka sytuacja, nie będzie miała miejsca, lecz może się do zdarzyć w tańszej wersji – Astat 200, w którym siedzisko jest zupełnie inne.

Genesis Astat 700 - siedzisko

Oparcie jest bardzo ciekawe, ze względu na wprowadzony tutaj system ExoBody. Jest to szkielet, który zastępuje poduszkę pod odcinek lędźwiowy. Wyglądem przypomina on żeberka w ilości 9. Jego plusem jest niewątpliwie wyprofilowanie, dzięki któremu nawet szersze osoby nie będą miały problemów z komfortem. Opcje jego wychylenia są 3. Modyfikujemy je poprzez dźwignię znajdującą się z tyłu; jest to mechanizm stopniowy. Wadą fotela jest natomiast konstrukcja oparcia składająca się z jednej części, a nie dwóch, wskutek czego nie mamy możliwości przesunięcia go do góry, dla osób o pokaźnym wzroście fotel ten może więc nie być tak komfortowy. Z tyłu producent nakleił dwie plakietki, które oczywiście możemy odkleić. Małym, bo małym, ale mankamentem, jest oklejanie się ich po bokach, ze względu na zakrzywiony plastik.

Genesis Astat 700 - oparcie
Genesis Astat 700 - oparcie
Genesis Astat 700 - exobody
Minimalny stopień wychylenia
Genesis Astat 700 - exobody
Maksymalny stopień wychylenia

Zagłówek jest szeroki i zaokrąglony. Nie jest on w żaden sposób przykręcony, także jeśli podczas pracy czy grania będzie on nam przeszkadzał, możliwe będzie wyjęcie go jednym ruchem; przez to jest też zdecydowanie mniej stabilny. Możemy go podwyższyć aż o 6,5 centymetra. Podczas testów odkryłem bardzo dziwne zjawisko różniące fotele. W kolorystyce czarnej zagłówek był dość stabilny i trudno było go podwyższyć. W czerwonej natomiast sprawa miała się inaczej, gdyż tam stawiał on dużo mniejszy opór. W obu wersjach występuje spora wada, która może denerwować tych najwyższych. Jeśli odchylimy się i będziemy chcieli się oprzeć o wspomniany zagłówek, ten spadnie na sam dół. Dlatego moim zdaniem lepiej byłoby, gdyby Genesis dało nam możliwość przykręcenia go na stałe. Dodatkowo zagłówek w Astatcie 700 ma regulacje kąta nachylenia.

Genesis Astat 700 - zagłówek
Genesis Astat 700 - wada
Podczas siedzenia aż tak to nie przeszkadza, lecz psuję trochę estetykę.

Genesis Astat 700 – Wygoda

  • Niestety, jeśli szukacie jakiegoś wygodnego i zdrowego dla kręgosłupa fotela dla siebie lub swojego dziecka, które ma mniej niż 160 cm wzrostu, to raczej nie tędy droga. Przez za niski wzrost Astat 700 może być niewygodny oraz – co gorsza – niezdrowy i powodować różne schorzenia np. lordozę.

Biorąc pod uwagę budowę fotela i jego wymiary, został on zaprojektowany tak, by był komfortowy dla każdego. Astat 700 posiada mnóstwo regulacji. Siedzisko, oparcie i zagłówek wykonano z siatki PureFlow Plus. Materiał jest niezwykle wygodny, a jakość jego wykonania nie budzi zastrzeżeń. Zawsze preferowałem fotele obite skórą, ze względu na to, że wiele tych materiałowych miało ostry i nieprzyjemny materiał. Genesis akurat podołał zadaniu bardzo dobrze – materiał nie kłuje i jest bardzo przyjemny w dotyku. Z tyłu znajdują się dwie naklejki, aczkolwiek przez wyprofilowanie oparcie trochę odstają, a po paru latach mogą po prostu odpaść.

Genesis Astat 700 - tył
Genesis Astat 700 - naklejka

Genesis Astat 700 – Podsumowanie

Mimo kilku wad Genesis Astat 700 sprawdził się świetnie i na pewno zostanie u mnie przy biurku na kolejne kilka lat. Patrząc na jego niewyróżniający się wygląd, będzie dobrym rozwiązaniem do gamingowego studia, jak również do najzwyklejszego pokoju czy nawet biura. Zalecam jednak wzięcie tego fotela pod uwagę, jeśli wzrost użytkującego wynosi 160 cm – 190 cm. Co prawda listy polecanych foteli nie mamy, ale ja daję swoją rekomendację bez dwóch zdań, gdyż jest to najlepszy fotel do 1000 złotych, z jakim miałem przyjemność się zetknąć. Jeszcze kilka lat temu Genesis było marką tanich peryferii komputerowych od których wymagano jedynie, by działały. Po wielu nowych (i jednocześnie bardzo udanych) produktach tej firmy nie da się nie zauważyć, że rozwój tej polskiej marki idzie w bardzo dobrym kierunku.

Udostępnij ten artykuł
przez Maciej Nogaj
Obserwuje:
Cześć! Jestem Maciek i od wielu lat interesuję się technologią, a głównie peryferiami. Już w momencie, w którym dostałem swój pierwszy laptop, a następnie zakupiłem legendarne Razer Kraken Pro Orange zacząłem nałogowo kupować i testować sprzęt. Moją drugą wielką pasją jest motoryzacja i wszystko co z tym związane, zaczynając od lego, kończąc na spottach.
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *