Rynek headsetów dla graczy jest ogromny. W każdym budżecie mamy w czym wybierać, jednak tylko garstka z tych produktów należy do wartych zakupu. W naszym rodzimym królestwie panuje błędne przekonanie, że produkt droższy lub/i popularniejszy jest znacznie lepszy od tańszego i mniej popularnego odpowiednika. Ta zasada nie ma pokrycia w praktyce, ponieważ nawet tania konstrukcja może okazać się strzałem w dziesiątkę, a produkt za 700 zł potrafi być wielkim rozczarowaniem. Wiele osób zdążyło się o tym przekonać na własnej skórze, na przykład za pośrednictwem kochanych przez wszystkich SteelSeries Arctis. A do jakiego grona możemy zaliczyć polski headset Genesis Neon 750? Czy są to słuchawki warte uwagi? No właśnie…
Informacja
Produktu do testów udostępniła mi w ramach barteru firma Genesis, za co serdecznie dziękuję. Oczywiście mogę w tym miejscu napisać, że w żaden sposób nie zmienia to mojej opinii na temat produktu, jednak to w Twojej kwestii, Drogi czytelniku, leży, jak tę informację odbierzesz.

Opakowanie i zawartość
Opakowanie mógłbym opisać jednym zdaniem. Jeśli kiedyś korzystaliście z serii Kraken od RAZER to… dokończcie sami. Produkt przychodzi do nas zapakowany w twardy karton, który ma na sobie tylko i wyłącznie logo firmy oraz nazwę modelu. Jednak to jest tylko wewnętrzna część, na zewnętrznej stronie ujrzeć możemy jeszcze cienką warstwę kartonu. Z frontu oraz lewej strony skrywa błyszczącą naklejkę przedstawiającą model słuchawek (do redakcji trafił model czarny, tudzież czarne słuchawki obrazuje naklejka).


Z prawej strony Genesis informuje nas o zastosowanej technologii oraz raczy nas kodem QR, który przenosi nas na stronę producenta.
- Advertisement -

Z tyłu oprócz trzeciej błyszczącej naklejki możemy znaleźć krótkie informacje o produkcie w ponad 10-ciu językach. Dodatkowo znajduje się tutaj pełna specyfikacja produktu.

W środku kartonowego pudła znajduje się sam headset, który jest ułożony w plastikowej wytłoczce wraz z mikrofonem w centrum. Pod plastikiem znajdują się wszelkie przedłużki, papierologia czy nawet woreczek z logiem Genesis.

Wygoda
Genesis Neon 750 niestety nie grzeszą jakością. Cała konstrukcja mocno nawiązuje do plastiku wykorzystywanego w budżetowych produktach, który nie wyróżnia się niczym szczególnym. Pałąk jak i pady są wykonane z ekoskóry, która jest powszechna w praktycznie każdym headset’cie i każdy wie, co się będzie z nią działo pod wpływem czasu. Słuchawki są zasilane z poziomu USB tylko i wyłącznie w celach włączenia podświetlenia LED w muszlach, które swoją drogą mają duży okrąg z nadrukiem w postaci logo producenta. Ów nadruk można bardzo łatwo zdrapać, co poskutkuje prześwitami światła. Jeżeli chodzi o przewód, to ten znajduje się w oplocie i jest dość sztywny. Żeby tego było mało, słuchawki posiadają imbalans kanałów (o tym nieco niżej).
Jakość wykonania
W kwestii wygody natomiast również nie jest kolorowo. Przewód jest podzielony na dwie odrębne części, a łączy je dość dużych rozmiarów pilot, którym możemy włączyć bądź wyłączyć podświetlenie, zmienić głośność słuchawek i wyciszyć mikrofon. Pałąk jest sztywny, metalowa blaszka znajdująca się w środku jest dosyć solidnie wypchana dookoła i nie ma praktycznie żadnego skoku, a sytuacji nie poprawia użycie ekoskóry. Ta jest również wykorzystana w konstrukcji padów, jednak tam sytuację w niewielkim stopniu poprawia miękka pianka w środku. Warto napomnieć jeszcze o prowadnicach muszli, gdyż te działają bez wyraźnego skoku, a same z siebie potrafią po przykładowo nałożeniu headsetu na głowę po prostu się złożyć. Do plusów w kwestii wygody użytkowania można natomiast zaliczyć odpinany mikrofon.
Jakość mikrofonu
W kwestii jakości mikrofonu pozwolę wam wydać werdykt i załączam sampel dźwiękowy wspomnianych słuchawek (próbka mikrofonu nie jest w żaden sposób poprawiana w programach pokroju Audacity)
- Advertisement -
Brzmienie
I tutaj na dobry początek pies pogrzebany przez… imbalans kanałów, który wystąpił w egzemplarzu udostępnionym redakcji. Ale zaraz, jak to? Czym jest imbalans kanałów? Otóż imbalans kanałów to nic innego, jak przetworniki grające z różną głośnością. W moim wypadku Lewa słuchawka grała głośniej od Prawej, przez co ciężko mi było wykonać dokładne testy. Oczywiście czasami headset miał dobry humor i grał na równym poziomie głośności, jednak nie trwało to zbyt długo.
Co udało mi się wywnioskować w momencie, gdy słuchawki działały poprawnie? Na dobry początek trzeba powiedzieć, że te grają bardziej do tyłu – w dosłownym tego słowa znaczeniu. Dźwięk wydobywany z przetworników był bardziej wydobywany z tylnej części muszli, aniżeli jej środka. Poza tym można dostrzec nieco więcej podbitych niskich tonów, jak i podciągnięcie górnego pasma, ale nic poza tym. Słuchając hip-hopowych, czy rapowych kawałków jest w stanie fajnie wybić się i pokazać. Średnica jest dosyć stonowana – nie ma tutaj większego zaskoczenia nad jakością, jest po prostu okej. Górne pasmo natomiast czy to w muzyce elektronicznej, czy phonk’u/metalu potrafi nieco dać do pieca dla uszu, skutkuje to efektem „kłucia”. W grze CS:GO nie uświadczyłem większych problemów z usłyszeniem, skąd biegnie przeciwnik. Scena jak na tę półkę cenową jest w porządku, nie jest ona zbyt wycofana i mam wrażenie jakby była nieco lepiej skomponowana względem przykładowo Cloud Alpha, które również detalami wypadają gorzej niż wspominany wyżej produkt. Tutaj powiedzieć o plusach Neon 750. Ogólnie to dosyć przyjemnie brzmiący headset dla graczy i jest w stanie konkurować z popularnymi propozycjami od HyperX w kwestii gier – ale nic poza tym.
Podsumowanie Genesis Neon 750
Zatem co można powiedzieć o Genesis Neon 750? Widać tutaj wiele inspiracji markami premium, jednak dalej brakuje nieco szlifów do perfekcji. Największym problemem tego produktu jest moim zdaniem jakość wykonania, w tej cenie można znaleźć słuchawki znacznie solidniejsze w kwestii użytych materiałów. Brzmieniowo są one naprawdę solidnie jak na polskiego producenta i po lekkich usprawnieniach mogłyby zdecydowanie być konkurencją dla najlepszych produktów ale… no właśnie, po lekkich usprawnieniach.
- Advertisement -
Ciężko jest mi finalnie ocenić ten produkt. Z jednej strony mamy naprawdę fajnie brzmiące słuchawki, a dodatkiem do tego są ich częste promocje, jednak z drugiej strony jest wygoda/komfort użytkowania oraz wspomniany wyżej (występujący w moim egzemplarzu) imbalans kanałów.. No i oczywiście nie należą one do lekkich konstrukcji. Mam nadzieję, że niedawno zaprezentowane Radon 800 oprócz zdecydowanie mniejszej wagi będą oferowały jakość wykonania godną najlepszych i najdroższych słuchawek na rynku.