Silver Monkey X FROSTY | Test & Recenzja

Michał Brojak

Silver Monkey stale powiększa swoją ofertę o coraz większą gamę akcesoriów. Na rynku coraz częściej widujemy produkty z linii Silver Monkey X, między innymi chłodzenia wodne oraz powietrzne. Tym drugim się dziś zajmiemy.

Na łamach tejże recenzji szczegółowo zobrazuję wyniki testu chłodzenia powietrzem od Silver Monkey, umieszczonego w komputerze o relatywnie niskim poborze mocy. Procesor, który wymagał szczególnej opieki, to sześćdziesięciopięciowatowy AMD Ryzen 5 2400g. Do tej pory wspomniany komputer służył mi jedynie do przechowywania danych, ewentualnie jako serwer strumieniujący rozgrywkę w grach online.

„Pudełkowe” chłodzenie oprócz bardzo niskiej kultury pracy oferuje także… wysokie temperatury (niekiedy powodując throttling), dlatego sprawdzimy, jak chłodzenie o TDP 250W poradzi sobie z ustabilizowaniem temperatury wspomnianej jednostki.

Opakowanie

Chłodzenie znajdziemy w kartonowym pudełku średnich rozmiarów. Umieszczone jest ono w piance, która skutecznie zabezpiecza produkt przed uszkodzeniami w czasie transportu. Oprócz tego producent umieścił wewnątrz mniejsze kartonowe pudełko, a znajdziemy w nim pastę termoprzewodzącą, zestaw montażowy, instrukcję, backplate, wentylatory oraz dołączony do nich splitter. Widać, że dopuszczono się tutaj pewnego przycięcia kosztów, ale nie ma się co dziwić – Silver Monkey to nowy producent, który dopiero wchodzi na rynek.

Tak prezentuje się front opakowania…
…tak zaś wygląda logo Silver Monkey X.

Wykonanie

Silver Monkey X Frosty ma wymiary 156 x 120 x 116 [mm] i waży 1,1 kg. Bez problemu powinno się ono zmieścić do większości popularnych obudów ATX. Podstawa jest lustrzana, wentylatory zaś wykonane są z plastiku. Można powiedzieć, że “leżą” one na łożyskach wykonanych przy użyciu technologii “Hydraulic Bearing” oraz posiadają nakładki antywibracyjne na śrubki. Są słyszalne dopiero po przekroczeniu czterdziestu procent, za to przy 70% ich donośny dźwięk zaczyna być irytujący. O jakości wykonania samej wieży też nie mogę powiedzieć zbyt wiele dobrego, żeberka są bowiem bardzo cienkie i w moim przypadku wygięły się od góry.

Całe chłodzenie jest utrzymane w czarnej kolorystyce.
Na zdjeciu widzimy uszkodzone żeberko.

Instalacja

Instalacja jest dość łatwa, a już na pewno łatwiejsza niż w przypadku chłodzenia AiO. Jest to niewątpliwie jedna z zalet tego produktu. U mnie padło na zestaw montażowy na AM4, którego użycie nie sprawiło mi problemów

W obudowie Cooler Master CM 690 III zostaje nieco miejsca, jednak warto zaznaczyć, że jest to topowa obudowa z lat 2010.
Z pamięcią RAM w dual-channel nie powinno być większych problemów – wentylator można podnieść w razie konieczności.


Wydajność i porównanie

Silver Monkey X FROSTY porównałem do boxowego chłodzenia od AMD, wyprodukowanego przez firmę Cooler Master, w zakresie od 60% do 80%, gdzie te są najbardziej efektowne, a jednocześnie nie przeszkadzają głośnością. W chłodzeniu od srebrnej małpy wentylatory działające na wartościach powyżej 80% są bardzo głośne, więc uznałem że nie ma potrzeby podkręcania ich do 100%, skoro na 60%-80% są w sam raz.

Całość prezentuje się schludnie, czarne chłodzenie idealnie pasuje do kontrastującego setup-u.

Platforma testowa prezentuje się następująco:

CPU | AMD Ryzen 5 2400G 
APU | AMD Vega 11 
Płyta Główna | MSI B350 Tomahawk 
RAM | Patriot 16GB (2x8GB) 3200MHz CL18 Viper Elite II 
SSD | Goodram CX100 240GB 
Zasilacz | SilentiumPC Supremo FM2 Gold 650W 
Obudowa | Cooler Master 690 III White

AMD Wraith Prism
TaktowanieNapięcieRPM%TemperaturaStan
3,8 GHz1,4V15006035 CIdle
3,8 GHz1,4V18008030 CIdle
3,8 GHz1,4V15006090 COCCT
3,8 GHz1,4V18008095 C<OCCT
Silver Monkey X FROSTY
TaktowanieNapięcieRPM%TemperaturaStan
3,8 GHz1,4V13006027 CIdle
3,8 GHz1,4V16008022 CIdle
3,8 GHz1,4V13006060 COCCT
3,8 GHz1,4V16008056 COCCT

Ocena końcowa

Mam mieszane odczucia. Chłodzenie umieszczone na procesorze jest potwornie wydajne, ale ma jedną skazę, czyli jakość użytych materiałów. Kwota, jaką przyjdzie nam zapłacić za ów produkt, waha się w okolicach 299 złotych. To dość dużo jak za chłodzenie powietrzne. We znaki najbardziej dają się dość głośne, średnie jakościowo wentylatory, ale mimo wszystko produkt spełnia swoje zadanie – wyśmienicie kontroluje temperaturę.

Myślę, że finalnie Silver Monkey X FROSTY zdało egzamin, a sam producent ma potencjał, by stać się gigantem na rynku podzespołów.

Udostępnij ten artykuł
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *