Silver Monkey X Gorilla - Wygląd, obrazek wyróżniający

Test Silver Monkey X Gorilla | Superlekka mysz prosto z Polski!

Damian Gola
Silver Monkey X Gorilla - Wygląd, obrazek wyróżniający
4.2
Ocena końcowa

Silver Monkey X Gorilla to odpowiedź producenta na zapotrzebowania klientów. Jeszcze do niedawna każdy chciał mieć myszkę o konstrukcji plastra miodu wyposażoną w podświetlenie LED, a dzisiaj? Niska waga w połączeniu z przystępnym hardware’em. Z uwagi na stale zmieniające się wymagania konsumentów Silver Monkey X postanowił działać. PixArt PMW3389, teflonowe ślizgacze oraz niska waga – na papierze wygląda to zacnie, nieprawdaż? Sprawdźmy zatem, jak SMX Gorilla sprawuje się w praktyce.

Informacja

Recenzja produktu jest możliwa dzięki sklepowi x-kom, który wypożyczył mi go do testów, za co oczywiście serdecznie dziękuję. Nie zmienia to, rzecz jasna, mojej opinii na jego temat, niemniej jednak muszę o tym wspomnieć.

Opakowanie

Silver Monkey X Gorilla - Opakowanie, front
Silver Monkey X Gorilla - Opakowanie, tył

„Srebrna małpa” przychodzi do nas w zwyczajnym brązowym kartonie. Wierzchnią jego część stanowi papierowa nakładka, która informuje nas o podstawowej specyfikacji myszki (jej rozszerzona wersja zostanie zaprezentowana w trakcie materiału, więc bądźcie czujni) oraz o wyglądzie produktu. Po obydwu stronach widnieje logo Silver Monkey X oraz nazwa modelu. Wewnątrz znajduje się plastikowa wytłoczka, która oprócz myszy skrywa dodatkowo instrukcję obsługi.

Jakość wykonania

Jakość ABSu, bo z tego materiału wykonana jest Silver Monkey X Gorilla, stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Przez cały czas trwania testów (czyli około tygodnia) nie udało mi się zauważyć żadnego skrzypnięcia. Sama mysz jest solidnie zbudowana, pomimo lekkiego ściskania jej nie słychać żadnych zgrzytów (co prawda myszka nie służy do tego, ale recenzenci zwykle to robią). Dodatkowo mogę wspomnieć o tym, że ciekawym patentem jest wykorzystanie wzoru znajdującego się po bokach — w moim wypadku nieco poprawia on chwyt. Nie jestem w stanie powiedzieć, po jakim czasie materiał może zacząć się błyszczeć, jestem jednak pewien, że często będziecie musieli przejeżdżać po nim szmatką z mikrofibry — często miewałem wrażenie, że myszka jest „śliska”.

Silver Monkey X Gorilla - Opakowanie, karton
Silver Monkey X Gorilla - Opakowanie, zawartość

Na pochwałę zasługuje również przewód. To bardzo popularny wśród graczy, z uwagi na brak problemów z wyprostowaniem go oraz na jego właściwości, paracord — podczas korzystania z myszy prawie go nie czuć. Nawet w prymitywnym „mouse bungee” sznurek nie sprawiał problemów.

Przyciski główne

Polski producent w wypadku Silver Monkey X Gorilla postawił na Kailh GM 4.0 o żywotności 60 milionów kliknięć. To bardzo popularny wybór, cechujący się lekkim, przyjemnym i wyczuwalnym klikiem, który jednocześnie nie wytwarza tak solidnego dźwięku jak konkurencyjne switche, a przy tym jest faktycznie mniej awaryjny niż np. Omrony. Gorilli dotyczy niestety częsta przypadłość — prawy przełącznik brzmi nieco inaczej niż lewy.

Silver Monkey X Gorilla - Wygląd, prawy bok
Z prawej strony pustka.

Enkoder (Scroll)

Znajdujący się tutaj Kailh Black odznacza się średnią wytrzymałością — mowa o ponad trzystu tysiącach pełnych obrotów. Rolka posiada delikatnie wyczuwalny skok, a reakcja przycisku jest równie wyczuwalna, jak jego dźwięk. Może nie na tyle, by przebijać się przez słuchawki odtwarzające muzykę, ale odsłonięte ucho bez problemu ją usłyszy.

Przyciski boczne

Nie udało mi się znaleźć informacji o modelu obecnych pod przyciskami bocznymi przełączników, znalazłem natomiast wzmiankę o ich wynoszącej milion kliknięć żywotności. To standardowa wartość dla tego typu switchy, gdyż z uwagi na konstrukcję ciężko umieścić tutaj np. standardowe Kailh’e. Są one głośniejsze niż przycisk rolki oraz przełączniki główne, niemniej jednak nie powinny przeszkadzać podczas codziennych rozgrywek. Nie zapadają się, co dobrze świadczy o ich jakości.

Silver Monkey X Gorilla - Wygląd, lewy bok
Wspomniane przyciski boczne wraz z teksturą poprawiającą nieco chwyt.

Ślizgacze

Ślizgacze PTFE nazwać można obecnie standardem. Sam w swojej głównej myszce postanowiłem je wymienić na znane i lubiane Corepady. W przypadku Silver Monkey X Gorilla do czynienia mamy z barwionym teflonem w kolorze czarnym, który dodatkowo nie posiada wypukłej powierzchni roboczej. Podczas testowania urządzenia nie powodowało to dyskomfortu, a ślizgacze nie uszkodziły się nawet podczas korzystania z podkładki o nieco chropowatej powierzchni, chociaż myślę, że na odrobinę gładszym modelu pracowałoby się trochę lepiej.

Silver Monkey X Gorilla - Wygląd, ślizgacze
Biorąc pod uwagę ilość pustego miejsca na spodzie myszy, fakt, iż tylny ślizgacz jest tak mały, zdecydowanie może dziwić.

Podświetlenie

W Silver Monkey X Gorilla jest podświetlenie RGB, które oferuje standardową liczbę 16.8 miliona kolorów. Odwzorowanie palety barw, biorąc pod uwagę cenę produktu, jest naprawdę dobre. Jednokolorowe podświetlenie nie napotyka większych problemów z odchyłami odcienia. Domyślne tryby także wyśmienicie się spisują. Co prawda biały wpada nieco w róż, ale nie jest to jedyny model, który ma problem z tym kolorem.

Silver Monkey X Gorilla - Wygląd, tył wraz z podświetleniem
Niska waga oraz symetryczny kształt to popularne rozwiązania wśród producentów.

Kształt i waga

Układ przycisków oraz kształt ewidentnie nawiązują do modelu Viper Mini od Razera, pokrytego już nieco patyną czasu. Silver Monkey X Gorilla to symetryczna myszka z przyciskiem do zmiany DPI znajdującym się między przyciskami głównymi. Tego typu konstrukcja pozwala na korzystanie z wszystkich popularnych chwytów, jednak to Fingertip Grip oraz Claw Grip będą tu najwygodniejsze.

Silver Monkey X Gorilla to myszka o wadze około 58 gramów, można więc nazwać ją ultralekką. Jej wymiary to 124 × 64 × 38 [mm], a więc wprost doskonała dla znakomitej większości konsumentów.

Oprogramowanie

Producent nadrobił zaległości, a więc udostępnił oprogramowanie do pobrania. Aplikacja ta oferuje, rzecz jasna, zmiany trybu oraz koloru podświetlenia, choć to nie koniec jej funkcji. Oprócz tego możemy wszystkie ustawienia przypisać do profili. Nie zapominajmy także o możliwości ustawienia DPI (niezależnie dla osi X i Y), w obrębie pięciu poziomów. W programie znajdują się także funkcje zmiany częstotliwości próbkowania, szybkości podwójnego kliknięcia czy ilości przewijanych wierszy. Znalazło się nawet miejsce dla edytora makr czy parametru LOD. Oprogramowanie jest dostępne w opisie produktu w sklepie bądź na stronie producenta.

Silver Monkey X Gorilla - Oprogramowanie 1
Silver Monkey X Gorilla - Oprogramowanie 2
Silver Monkey X Gorilla - Oprogramowanie 3

Sensor

Silver Monkey X Gorilla została wyposażona w jeden z najpopularniejszych przewodowych sensorów – Pixart PMW3389, który w standardowej, niezmodyfikowanej formie oferuje czułość do 16.000 DPI, akcelerację 40 G oraz maksymalny tracking na poziomie 400 IPS. Nie ma tu mowy o żadnym jitteringu czy interpolacji. Występuje jedynie lekka dewiacja DPI (czyli odchylenie czułości myszki od prawdziwej wartości), choć jest ona na tyle marginalna, że w moim przypadku nie sprawiała problemów podczas grania czy przeglądania treści w internecie. PMW3389 zachowuje się po prostu jak na topową jednostkę przystało.

Podsumowanie Silver Monkey X Gorilla

Jedyne „ale” odnośnie całokształtu to użyty materiał ABS, jednak biorąc pod uwagę cenę tej myszy możemy przymknąć na to oko. Pamiętajmy, że tego gryzonia kupimy od ręki za niespełna 150 złotych.

Silver Monkey X Gorilla dostępna jest wyłącznie w sklepie x-kom – jedynym dystrybutorze tej marki. Za małe pieniądze ten sprzęt oferuje naprawdę wiele: porządny sensor, niską wagę oraz uniwersalny kształt. Z mojego punktu widzenia produkt ten należy do udanych, choć szkoda, że producent nie pokusił się np. o zrezygnowanie z podświetlenia LED na rzecz lepszych ślizgaczy.

Rekomendacja EnvyTech - Silver Monkey X Gorilla
Silver Monkey X Gorilla - Wygląd, obrazek wyróżniający
Ocena końcowa
4.2
Jakość wykonania 4.5
Przyciski głowne 4.5
Przyciski boczne 3.5
Ślizgacze 3.5
Sensor 5.0
Udostępnij ten artykuł
przez Damian Gola
Czołem, jestem Damian, szerzej znany jako Hinis. Interesuję się elektroniką, głównie peryferiami komputerowymi. Najczęściej zdarza mi się testować produkty z kategorii "Audio", bo to na nich znam się najlepiej. Czas wolny spędzam na słuchaniu muzyki podczas ogrywania tytułów RPG.
1 Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *