KRUX Neo Pro RGB Gateron Yellow | Test i recenzja

Test KRUX Neo Pro Gateron Yellow. Kolejna wersja Bestsellera!

Maciej Nogaj
KRUX Neo Pro RGB Gateron Yellow | Test i recenzja
KRUX Neo Pro RGB Gateron Yellow | Test i recenzja
4
Ocena końcowa

KRUX to polska firma produkująca sprzęt dla graczy. Ich urządzenia trafiają w większości w niską, a rzekłbym nawet, że w bardzo niską półkę cenową. Ich klawiatury jednak znacznie odbiegają jakością od myszek czy słuchawek. Marka ta nieraz już udowodniła, że potrafi wypuścić pod swoim szyldem produkt, który będzie mógł śmiało walczyć o miano najlepszego w swojej cenie. Wystarczy spojrzeć chociażby na całą serię ATAX, a w szczególności na KRUX ATAX PRO Creator Retro Gateron Yellow Pro, która zażarcie rywalizuje z Dream Machines Dreamkey TKL o bycie najlepszą klawiaturą w przystępnej cenie w Polsce. Niedawno w moje ręce trafił jednocześnie nowy i stary produkt ze stajni producenta spod znaku pomarańczowego X, a więc KRUX Neo Pro. Klawiatura o rozmiarze 60%, której premiera odbyła się dość dawno temu. Początkowo do wyboru mieliśmy jedynie wariant czarny na przełącznikach Gateron Red, Blue lub Brown, następnie producent powiększył ofertę o model w białej kolorystyce z Gateronami Yellow, a właśnie dziś KRUX dodał do niej także czarną klawiaturę wypełnioną żółtymi Gateronami. Czy czarna sześćdziesiątka (bez podtekstów) będzie kontynuowała passę „klawiaturowych sukcesów” firmy?

Specyfikacja:

⦁ Rozmiar: 60%
⦁ Łączność: Przewodowa / Bezprzewodowa (Bluetooth)
⦁ Pojemność baterii: 1450 mAh
⦁ Przełączniki: Gateron Red
⦁ Typ przełączników: Liniowy
⦁ Typ obudowy: Closed design (zamknięta)
⦁ Podświetlenie: RGB
⦁ Materiał keycapów: PBT
⦁ Oprogramowanie: Tak
⦁ Wymiary: 291 x 101 x 39,5 mm
⦁ Waga: 580 g

Specyfikacja pochodzi ze strony KRUXA.

Opakowanie i zawartość

Pudełko jest bardzo charakterystyczne i wyróżnia się na tle innych firm. Jego design trafia w mój gust, ponieważ jest prosty, a jednocześnie ma w sobie jakiś charakter. Połączenie koloru pomarańczowego z czarnym z pewnością zwraca uwagę klientów w sklepach. W oczy od razu rzuci nam się wizerunek samej klawiatury, a tuż za nim charakterystyczne dla marki „X”. Poza logo oraz nazwą modelu na opakowaniu znalazły się także piktogramy, z których możemy wyczytać, iż klawiatura posiada przełączniki Gateron Yellow, pełne podświetlenie RGB, jest bezprzewodowa, oraz posiada dedykowane oprogramowanie. Tył pudełka ukazuje w zasadzie to samo, tyle że z drobnymi zmianami. Tam producent postanowił dodać kolejną garść informacji, między innymi o obecności blokady klawisza „Windows”, Anti-Ghostingu oraz nóżek antypoślizgowych.
Po otwarciu opakowania wyjąć możemy owiniętą w białą piankę klawiaturę KRUX Neo Pro, a następnie instrukcję (którą polecam zostawić sobie pod ręką, bowiem to tam wypisane są wszystkie skróty klawiszowe), plastikowy keycap puller oraz kabel – trochę mało, ale wystarczająco. Osobiście dodałbym do zestawu drobny smaczek w postaci naklejek.

Jakość wykonania i wygląd

Wykonanie stoi na całkiem wysokim poziomie. Nie mam się zbytnio do czego przyczepić, ale nie uświadczymy tu zalet godnych zachwalania godzinami. Sama obudowa jest dosyć cienka i pokryta chropowatym plastikiem, jedynie jej trzymilimetrowa część górna jest błyszcząca i ścięta. W modelu KRUX Neo Pro obecny jest closed design, co oznacza zabudowane przełączniki, a więc poprawną akustykę. Po prawej stronie przedniej części klawiatury znajduje się czarny, słabo widoczny napis KRUX. Taka forma oznaczenia produktu bardzo mi się podoba, bowiem wychodzę z założenia, że im produkt jest mniej obrandowany, tym jest ładniejszy i bardziej minimalistyczny. Na spodzie widnieją 4 naklejki antypoślizgowe oraz tradycyjnie nóżki do regulacji kąta nachy… a nie, chwila. Nie wiem czemu, ale KRUX zrezygnował z zaimplementowania w Neo Pro tego dodatku. To jedna z największych wad tego produktu, gdyż jego domyślne nachylenie może przeszkadzać sporej rzeszy użytkowników. Dodatkowo u dołu znajdują się również przełącznik do zmiany trybu pracy oraz tajemniczy prostokąt, którego zastosowanie nie jest mi znane.

KRUX Neo Pro

Klawiaturę połączymy przewodowo oraz bezprzewodowo. Posiada ona port USB-C, który jest nieco nierówno ulokowany z tyłu obudowy.
Tryb bezprzewodowy działa tylko i wyłącznie poprzez Bluetooth, jest to zatem rozwiązanie słabe do gier za sprawą występowania zauważalnego opóźnienia. To fajny gadżet do używania leżąc na kanapie czy łóżku, ale do gier, szczególnie FPS, stanowczo odradzam korzystania z tej funkcji. Bateria wystarczy na kilka dni użytkowania z włączonym podświetleniem, a naładuje się w ciągu kilku godzin.

KRUX Neo Pro

Podświetlenie jest przyzwoite i raczej podobne do obecnego w większości klawiatur 60% w tej cenie. Nie jest ono szczególnie jasne, ale w ciemności daje dobry efekt. Kolory są bardzo ładnie odwzorowane i nie rozlewają się. Jak przeczytacie w następnym akapicie, nakłądki w KRUX Neo Pro mają domkniętą czcionkę, co jest sporą zaletą jej wyglądu, lecz w przypadku niektórych liter, takich jak „P”, „O” czy „B”, są widoczne ciemniejsze punkty.

KRUX Neo Pro RGB
KRUX Neo Pro RGB
KRUX Neo Pro RGB
KRUX Neo Pro RGB
KRUX Neo Pro RGB
KRUX Neo Pro RGB
KRUX Neo Pro RGB

Keycapy

Keycapy, jakich użyto do budowy klawiatury, są wykonane z tworzywa ABS przy użyciu technologii double-shooting. Oznacza to zatem, że czcionka na nakładkach nigdy nie zejdzie, ponieważ jest ona jej częścią. Jak wspomniałem, mamy tu niestety do czynienia z ABSem, a nie z coraz częściej wykorzystywanym PBT. Te trzy literki oznaczają rodzaj materiału, z jakiego wykonane są keycapy, i w tym wypadku użyto tego, który ściera się znacznie szybciej od PBT. Zaletą za to jest fakt, iż nakładki ABS są tańsze w produkcji, a także są bardzo gładkie i przyjemne w użytkowaniu. Ich grubość ulokowałbym mniej więcej w środku skali (grubość nakładki ma wpływ na brzmienie, im grubsze, tym dźwięk niższy i lepszy). Z racji, że KRUX Neo Pro należy do klawiatur 60%, to producent ulokował na niektórych keycapach sublegendy, np. strzałki, „Home”, „Pause” czy cały rząd klawiszy funkcyjnych. Są one białe, więc nie ma mowy o widoczności ich w ciemności, nawet przy włączonym podświetleniu. Dużym plusem (choć zapewne tylko dla niewielkiej rzeszy osób) jest wspomniana wcześniej domknięta czcionka. Mam tu na myśli brak przerw w takich literach jak „P”, „O”, „Q”, „R” czy „B”. Cóż, jak to mówią: „Diabeł tkwi w szczegółach”.

KRUX Neo Pro - keycapy

Przełączniki i stabilizatory

Jak wspomniałem we wstępie, zastosowane tu przełączniki to bardzo popularne Gateron Yellow. Na ich ogromny sukces złożyło się kilka czynników: linearność, gładkość, zwiększony opór, a to wszystko dopełnione atrakcyjną ceną. Poza żółtym kolorem przełączników dostępne są również Gaterony niebieskie, czerwone oraz brązowe. Niestety, switche te mają w nazwie dopisku „PRO”, co oznacza, że nie są one przesmarowane, a przez to po naciśnięciu klawisza, można usłyszeć dźwięk sprężyny. Nie jest on oczywiście bardzo głośny i w słuchawkach raczej go nie usłyszycie – to w końcu produkt budżetowy, więc trzeba pójść na kompromisy. Stabilizatory można określić zaś mianem idealnych. Nie wydają dosłownie żadnych niepożądanych dźwięków, a naciskanie Backspace’a, Enter’a czy spacji to czysta przyjemność. Całość jest gładka, cicha i porządna – widać, że nie oszczędzano tutaj na smarze, bo to właśnie on robi tu największą robotę.

KRUX Neo Pro switche i stabilizatory

Na klawiaturze pisze się bardzo przyjemnie, szkoda jedynie, że przełączniki nie zostały przesmarowane, bowiem wtedy wrażenia z pisania byłyby o wiele lepsze. Poniższe nagranie obrazuje dźwięk przełączników.

Krux Neo Pro – Gateron Yellow: Sound Test

Oprogramowanie

Krux Neo Pro posiada dedykowany software, który pobierzemy ze strony producenta. Dostępne mamy tam standardowe opcje, czyli edycja podświetlenia, makra, bindowanie klawisze lub tzw. tryb gamingowy, czyli zablokowanie przycisku „Windows”, aby w trakcie gry przypadkowo nie zminimalizować okna. Przez to, że software nie wyłapuje klawiatury podczas połączenia Bluetooth, nie mamy możliwości sprawdzenia stopnia naładowania baterii.

KRUX Neo Pro Software
KRUX Neo Pro Software

Podsumowanie Krux Neo Pro

Z moich obserwacji wynika, że liczba chętnych do zakupu klawiatur sześćdziesięcioprocentowych z każdym dniem maleje. Konsumenci zapewne znają już wady tak małego rozmiaru. Sam również za nim nie przepadam, choć przyznam się, że w czasie wybuchu jego popularności sam taką klawiaturę sobie sprawiłem. Jeśli jesteś jednak pewien, że potrzebujesz właśnie „sześćdziesiątki” do 250/300zł, to poza bardzo mocnymi rywalami, do których należą Genesis Thor 660 (Porównanie z KRUX Neo PRO) i propozycja z nieco wyższej półki – ENDORFY Thock Compact Wireless, jest to bardzo dobry i warty swojej ceny sprzęt, w obrębie którego dostajemy przyzwoite i przyjemne nie tylko do grania, ale również do pisania przełączniki Gateron Yellow, doskonale przesmarowane stabilizatory pozbawione jakichkolwiek nieprzyjemnych dźwięków oraz możliwość połączenia się poprzez Bluetooth. Niestety, jedną z największych wad produktu jest nieprzyjemny dla ucha dźwięk sprężyn podczas pisania, lecz, jak wspomniałem, nie jest to na tyle znacząca wada, aby klawiaturę całkowicie zdyskwalifikować, gdyż większość jej rywali zmaga się z tym „schorzeniem”. KRUX Neo Pro bez dwóch zdań zasługuje na moją rekomendację, a co za tym idzie – trafia na listę polecanych klawiatur!

Rekomendacja EnvyTech

Recenzja jest możliwa dzięki KRUX, który udostępnił sprzęt do testów.

KRUX Neo Pro RGB Gateron Yellow | Test i recenzja
Ocena końcowa
4
Zawartość 4
Jakość wykonania 4.2
Keycapy 4.7
Przełączniki 4
Stabilizatory 3.8
Oprogramowanie 3.5
Udostępnij ten artykuł
przez Maciej Nogaj
Obserwuje:
Cześć! Jestem Maciek i od wielu lat interesuję się technologią, a głównie peryferiami. Już w momencie, w którym dostałem swój pierwszy laptop, a następnie zakupiłem legendarne Razer Kraken Pro Orange zacząłem nałogowo kupować i testować sprzęt. Moją drugą wielką pasją jest motoryzacja i wszystko co z tym związane, zaczynając od lego, kończąc na spottach.
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *