Kitiirs Eterneum miniature

Test i recenzja Kitiirs Eterneum – Siła leży w tłumie(niu)!

Filip Kniewski
Kitiirs Eterneum review
4.8
Ocena końcowa

Jestem fanem nietuzinkowego podejścia do audio, jeżeli coś jest w stanie poprawić jakość, to jestem skory, aby się tym zainteresować. Kiedy w moje oczy wpadły Kitiirs Eterneum, nie byłem w stanie się powstrzymać i zamówiłem je ze swojego zaufanego sklepu, w którym kiedyś była piekarnia. Warto dodać, że całkiem niezła. Piekli tam taki duży, okrągły chleb, który za młodu jadałem na wyścigi z kuzynem. Ten kto pierwszy dotarł do środka, mógł zjeść cały chleb. Piękne czasy, wracając jednak do głównego zainteresowanego – muszę przyznać, że jest to ciekawa bestia, jednak więcej o tym w dalszej części recenzji.

Opakowanie i zawartość

Kitiirs stosuje zasadę pełnej wartości produktu. Dzięki temu całe 5 000 zł, które wydajemy na Eterneum przeznaczone zostaje na akcesorium, do którego nie dostajemy zbędnych dodatków. Podejście takie gwarantuje odczucie pełnej satysfakcji z wydanych pieniędzy. Klient rozumie, że jego pieniądze nie poszły na dodatki zbędne podczas odsłuchu.

Wykonanie i wygoda

Cały tłumik rezonansów – bo tym są Kitiirs Eterneum – wykonany jest z nowoczesnego polimeru na bazie krzemu. Pierwiastek ten pełni tu rolę akceleratora kalkulacji przesunięcia fazowego, podobnie do tego, jak działa w komputerach stacjonarnych, kryjąc się w tranzystorach. Ogólna budowa korzystająca z grup alkilowych gwarantuje długą żywotność tego akustycznego dzieła sztuki. Niestety różowy element na przodzie odbiera powagi. Szkoda, że nie udało się go wyeliminować bez pogarszania właściwości.

Początkowo obawiałem się, że ingerencja mocowania w krzywiznę pałąka spowoduje dyskomfort, na całe szczęście nie było to problemem dzięki miękkiemu materiałowi, z którego wykonany jest tłumik.

Wpływ na brzmienie

Kitiirs Eterneum wykrywa nagłe przesunięcia fazy związane z rezonansem zarówno przetwornika, jak i muszli. W celu zapobiegania dewiacji pasm, w tłumiku wzbudzane są drgania na poziomie cząsteczkowym, które inteligentnie wycinają niechciane deformacje. Dzięki zastosowaniu mikrowachadeł cząsteczek elementarnych Eterneum nie drżą na naszym sprzęcie, w sposób odczuwalny przez człowieka.

Wysoka precyzja wykonania pozwala nam doświadczyć znaczącej zmiany brzmienia, która z racji na swój subatomowy charakter, nie jest mierzalna na konwencjonalnym sprzęcie pomiarowym.

Słuchając „Miej wątpliwość” zauważyłem znaczącą poprawę separacji pasma, która uzyskana została bez zwiększania nieprzyjemnej ostrości brzmienia. Każdy z instrumentów zdawał się mieć swoje własne pole akustyczne, nie pozbywając się przy tym intymności brzmienia.

Scena również uległa znaczącej poprawie. Zauważalne jest to np. w utworze „You Got It All… Wrong” gdzie instrumenty tła oddalają się, pozostawiając wokal przy słuchaczu. Jest to nic innego, jak wspaniała prezentacja poprawy trójwymiarowej przestrzeni sygnału stereo, która osiągana jest dzięki systemom AI zintegrowanym w Kitiirs Eterneum. Niestety powoduje to słabą synergię między tłumikiem, a słuchawkami o znaczącej stereofonii, takim jak Hifiman Ananda.

Generalne wrażenia z użytkowania Kitiirs Eterneum są bez mała spektakularne. Po zamontowaniu akcesorium muzyka stała się bardziej barwna, porzucając ograniczenia przetworników akustycznych niewyposażonych w inteligentne dostosowanie fazy. Słyszalna jest znaczna korekta poprawności tonalnej o charakterystyce odrębnej od klasycznej equalizacji, bo dziejącej się jedynie w zakresie harmonicznych, czyszcząc tym samym scenę ze zbędnych rozpraszaczy. Uzyskana w ten sposób niezmącona melodyczność brzmienia, daje wrażenie malowniczego stawu, na którym odbywa się kameralny pokaz „Jeziora Łabędziego”. Pomimo teoretycznego oddalenia od domyślnego brzmienia, Kitiirs Eterneum powodują przybliżenie odsłuchu do koncertu symfonicznego – niezależnie od repertuaru muzycznego.

Mała wada

Niestety konstrukcja tłumików nie pozwala na montaż do słuchawek dokanałowych lub głośników. Jest to bardzo smutna wiadomość, gdyż spektakularne działanie produktu powinno być możliwe do aplikacji przy każdej okazji, a tak tylko użytkownicy największych ze słuchawek będą w tanie doświadczyć jedności z muzyką.

Kitiirs Eterneum – podsumowanie

Ciężko jest mi spojrzeć na Kitiirs Eterneum inaczej niż z czystą ekscytacją, która podsycana jest wizją poprawy prawie każdych słuchawek na rynku. Przy tak skromnej cenie jestem w stanie jedynie polecić ten produkt, a wręcz zmuszony jestem zadać Wam pytanie: „Dlaczego nie ma go jeszcze w waszej kolekcji?”. Jeżeli podejmiecie słuszną decyzję zakupu Kitiirs Eterneum, zalecam posłuchać „Don’t Eat The Yellow Snow” – niesamowity spektakl akustyczny.

Wpis oczywiście ma charakter humorystyczny, o czym świadczy publikacja w dniu 01.04.2024

Kitiirs Eterneum review
Ocena końcowa
4.8
Wpływ na brzmienie 4.5
Jakość wykonania 5
Komfort użytkowania 5
Udostępnij ten artykuł
Jestem Filip, audio interesuję się od 3 lat, a od roku w wolnych chwilach krzyczę na ludzi, którzy lubią bas w słuchawkach. Znaczy na nieznajomych od roku, znajomi męczą się dłużej.
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *