Zdjęcie słuchawek Creative Outlier Pro

Creative Outlier Pro – test i recenzja. TWSy do 250 złotych.

Bartłomiej Kryński
Creative Outlier Pro
Zdjęcie słuchawek Creative Outlier Pro
2.9
Ocena końcowa

Do niedawna aktywna redukcja szumów spotykana była tylko w droższych modelach słuchawek, których koszt niejednokrotnie przyprawiał o ból głowy. Dziś tryb ten stał się dużo bardziej powszechny i dostępny nawet w niskobudżetowych produktach, co doskonale udowadnia ten, którego zaraz szczegółowo opiszę. Mowa oczywiście o Creative Outlier Pro, czyli słuchawkach za lekko ponad 200 zł, które ilością funkcji nieraz pokonują dużo droższe zamienniki dostępne na rynku. Poniżej postaram się przekazać moją subiektywną opinię na ich temat, zapraszam zatem do zapoznania się z nią.

Specyfikacja:

⦁ Typ produktu: Słuchawki True Wireless
⦁ Styl noszenia: Dokanałowe
⦁ Przetwornik: 10 mm pokryty grafenem
⦁ Redukcja hałasu: ANC, Transparency
⦁ Mikrofon: Po 3 na słuchawkę
⦁ Łączność: Bluetooth® 5.2
⦁ Wspierane kodeki: SBC, AAC
⦁ Bateria: Do 15 godzin wkładki, do 60 godzin z etui
⦁ Waga: 7 g (jedna słuchawka), 73 g (etui)
⦁ Inne: Cert. wodoszczelności IPX5, ładowanie bezprzewodowe w standardzie QI
⦁ Gwarancja: Gwarancja producenta, Rękojmia
⦁ Cena: 249zł

Specyfikacja oparta o informacje podane przez producenta na stronie internetowej oraz opakowaniu słuchawek.

Opakowanie i jego zawartość

Słuchawki docierają do nas w standardowym dla Creative’a pudełku – to białe opakowanie z ilustracją naszego produktu otwierane jak książka, które zauważyć mogłem już przy okazji testowania Creative ZEN Air. Cała magia jednak skrywa się w środku, ponieważ znaleźć możemy tam dość nietypowe etui oraz kształt… a raczej wielkość samych słuchawek.

Przód pudełka z ilustracją produktu

Sam futerał wykonany został w większości z aluminium, zaś po bokach oraz od spodu z matowego, czarnego plastiku. Na lewej części zobaczyć możemy port ładowania ze złączem USB-C oraz 3 diody – symbolizujące stan baterii lewej i prawej słuchawki oraz samego w sobie etui. O poziomie naładowania futerału świadczą 3 kolory diod – zielony (wysoki poziom baterii) , żółty (średni poziom baterii) i czerwony (niski poziom baterii). Diody pokazujące poziom baterii w słuchawkach przybierają natomiast tylko dwa kolory – zielony (w pełni naładowane) oraz czerwony (w trakcie ładowania).

Idąc dalej znaleźć możemy same w sobie słuchawki, które od zewnętrznej strony pokryte zostały lśniącym kolorem, nazwanym przez producenta „Metalicznym Umberem”, który w praktyce przypomina grafit. Znaleźć możemy tam również diodę informującą o stanie słuchawki oraz biały okrąg pokazujący miejsce panelu dotykowego słuchawki. Wewnętrzna strona jest również w tym samym kolorze, choć różni się od zewnętrznej tym, że jest matowa, a nie jak z przeciwnej strony – lśniąca, czy też metaliczna. Z boku widnieje również logo producenta.

Creative Outlier Pro akcesoria
Cała zawartość w pełnej okazałości
Creative Outlier Pro
Tył pudełka z danymi technicznymi produktu

Jakość wykonania

Słuchawki w moim odczuciu wykonane zostały bardzo dobrze. Nie zauważyłem skrzypienia elementów, a sam w sobie wysuwany mechanizm działa płynnie i bez żadnych zarzutów. Połączenie aluminium i plastiku dobrze wpłynęło na budowę, ponieważ ograniczenie użycia łączeń elementów plastikowych zniwelowało skrzypienie i trzeszczenie futerału.

Jedyne, co udało mi się zaobserwować, to delikatne poruszanie się elementu na boki, gdzie leżą słuchawki, w momencie pełnego rozsunięcia etui, choć nie jest to nic dziwnego w przypadku zastosowania takiej budowy. Kabel USB-A – USB-C dołączony do opakowania to typowy przewód, z którym niejednokrotnie mogliśmy się już spotkać. Nie posiada w sobie nic wyjątkowego – to zwykły, czarny kabel bez oplotu, którego jakość nie zachwyca, ale nie jest też on fatalnie wykonany.

Wygoda

Po otwarciu pudełka po raz pierwszy słuchawki sprawiły wrażenie ogromnych. Pomyślałem od razu, że tak duże i ciężkie słuchawki nie mogą być wygodne i użyteczne w życiu codziennym. Chwilę później, zaraz po włożeniu ich do uszu, przekonałem się, w jak wielkim byłem błędzie.

Słuchawki okazały się dokładnym przeciwieństwem tego, jak wyobraziłem sobie je na początku – pomimo dużych rozmiarów leżą mi w małżowinach naprawdę idealnie, nie czuję w nich jakiegokolwiek dyskomfortu i nie wypadają z uszu. Warte wspomnienia są również gesty, które w moim odczuciu zostały nieco przekombinowane, bądź też po prostu niedopracowane. Od razu widać, że producent starał się zmieścić w małych panelach dotykowych dużo funkcji, co niestety nie wyszło najlepiej. W moim odczuciu gesty są zbyt mało intuicyjne, a zapamiętanie ich – dość skomplikowane.

Aplikacja

Informacja o dedykowanej aplikacji początkowo wywołała u mnie pozytywne emocje, przez co podświadomie dość wysoko postawiłem w tej kwestii poprzeczkę. Jak się później okazało, być może trochę się pomyliłem… Aplikacja na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo ładnie, lecz na wyglądzie plusy się kończą. Pomimo obecności napisu „Super X-Fi Ready” w każdym możliwym miejscu, producent nie daje nam możliwości wybrania w aplikacji modelu „Outlier Pro”.

Zarówno tryb Super X-Fi, jak i korektor dźwiękowy znajdujący się w aplikacji, działają tylko i wyłącznie dla plików lokalnych telefonu, więc nasze zmiany profilu dźwiękowego bądź dostosowanie brzmienia pod nasze preferencje w equalizerze nie są słyszalne w muzyce z „zewnątrz”, czyli aplikacji typu Spotify, Tidal, czy nawet Youtube. Producent daje nam również możliwość zeskanowania naszej głowy w celu dopasowania do nas dźwięku, lecz niestety nie udało mi się dowiedzieć jak dokładnie ta funkcja działa.

Creative Outlier Pro aplikacja
Lista słuchawek objęta Super X-Fi
Creative Outlier Pro aplikacja
Wybór dostępnych profili dźwiękowych dla różnych słuchawek
Creative Outlier Pro aplikacja
Wbudowany w aplikację korektor dźwięku

Bateria

Producent deklaruje długość działania słuchawek przy wyłączonym ANC w okolicach 15 godzin, zaś z ANC – 10 godzin. Samo etui daje nam dodatkowo 60 godzin słuchania muzyki z wyłączonym ANC, natomiast w przypadku użycia aktywnej redukcji szumów czas ten spadnie do ok. 40 godzin. O ile trudno było mi sprawdzić rzetelność informacji od producenta na temat etui, tak czas 10 godzin pracy na baterii samych słuchawek w trybie ANC w moim przypadku odpowiadał temu, ile mogłem z nich korzystać w praktyce.

Mikrofon

Creative w przypadku modelu Outlier Pro podjął decyzję o użyciu 3 mikrofonów na słuchawkę. Była to zdecydowanie dobra decyzja, bo poprawiło to jakość rozmowy, lecz niestety taki sposób komunikacji nie należy do najprzyjemniejszych, bo ilość mikrofonów nie zrekompensuje nam ich odległości od ust, co dla naszych rozmówców może być dość uciążliwe. Otoczenie dalej jest słyszalne dość wyraźnie, co może przeszkadzać w rozumieniu naszej mowy.

Tryb transparentny

Zastosowanie 3 mikrofonów pozytywnie zadziałało na tryb Ambient, ze względu na więcej szczegółów w tym, co słyszymy w otoczeniu. Zauważam dość sporą różnicę w rozumieniu mowy względem modeli z mniejszą ilością mikrofonów, choć dalej daleko tu do perfekcji. Problem występuje m.in. gdy chcemy z kimś porozmawiać w miejscu publicznym, ponieważ słuchawki zbierają dźwięki z dalszej odległości, przez co rozmowa z drugą osobą jest zagłuszana przez komunikację miejską oraz inne elementy otoczenia. Odczuwam wrażenie zlania dźwięków, nieważne czy odgłos jest blisko nas, czy też jest o kawałek oddalony. Pomimo minusów zauważyć możemy też plusy, ponieważ samo w sobie lokalizowanie, skąd pochodzi dźwięk, działa naprawdę bardzo dobrze i dokładnie.

Redukcja szumów

Tryb ten, znany również jako ANC, staje się w obecnym świecie wręcz nieodłączną częścią najnowszych produktów na rynku. Coraz więcej słuchawek posiada możliwość „odcięcia nas od otaczającego świata”, lecz niejednokrotnie zauważyć możemy, że tryb ten nie jest dla nas wystarczający ze względu na słabe działanie. Widoczne jest to również w opisywanych przeze mnie Creative Outlier Pro, które w tej kwestii są po prostu przeciętne. Pomimo dobrego dopasowania gumek w uszach, tak by jak najmniej niechcianych dźwięków docierało do naszego kanału słuchowego, ANC nie spełnia moich oczekiwań. Różnica pomiędzy wyłączoną redukcją szumów a włączoną jest marginalna i ledwie zauważalna.

Creative Outlier Pro

Brzmienie

Wiedząc o fakcie posiadania przez Outlier’y technologii Super X-Fi, byłem dość pozytywnie nastawiony, co – jak już napisałem wyżej w sekcji „Aplikacja” – okazało się lekkim niewypałem, bo nie słucham na co dzień muzyki, którą mam zapisaną w plikach lokalnych telefonu. Na potrzeby tej recenzji poświęciłem trochę czasu, aby sprawdzić co tak właściwie daje nam ta „wielokrotnie nagradzana” technologia Super X-Fi.

Jest to nic innego jak wycofanie wszystkich aspektów brzmienia na drugi plan z wyjątkiem środka, przez co mamy wrażenie przebywania w dużej sali z wieloma głośnikami dookoła siebie, w której niektóre dźwięki są blisko nas, a inne pozostają nieco oddalone. W moim odczuciu technologia ta, w połączeniu z jej użytecznością tylko w przypadku korzystania z plików lokalnych, jest zbędna i nie do końca rozumiem jej sens.

Warto byłoby również skupić się na dźwięku w rozumieniu ogólnym, bez technologii Super X-Fi oraz korektora w aplikacji. W moim odczuciu brzmienie jest przymulone i wycofane, ale od początku – niskie pasma są podbite i to niestety dość mocno, co odczuwalnie zostawia z tyłu całą resztę. Słuchając muzyki, gdzie na pierwszym planie mamy bas, czuć, że jest on głęboki i uderzający, ale jest go po prostu zbyt dużo. W moim odczuciu są to słuchawki skierowane do osób lubiących przewagę niskich pasm, ponieważ niestety trochę im brakuje do miana neutralnych.

W kwestii średnicy słuchawki wypadają różnie. W przypadku piosenek, gdzie mamy do czynienia z męskim wokalem, czuć, że przez dominację niskim pasm, jest on naprawdę pełny i naturalny. Powiedzieć niestety nie możemy tego o kobiecym głosie. Niejednokrotnie czuć, że jest on dość przytłumiony, brakuje w nim czystości i detali. Widać to bardzo dobrze na przykładzie piosenek, gdzie łączone są oba wokale. Męski powoduje wręcz ciarki na ciele, kobiecy zaś stanowi po prostu dodatek.

Poza średnicą mamy jeszcze wysokie tony, które w moim odczuciu, tak samo jak wokale, są różne. Po odsłuchaniu kobiecego wokalu byłem wręcz pewny, że czegoś tu brakuje i jest to zdecydowanie słyszalne. Brakuje tu detali i szczegółów, a same treble są bardzo nijakie. W niektórych piosenkach zespołów pokroju AC/DC czy też Linkin Park da się znaleźć dużo przykładów fajnego brzmienia, choć dalej czuć, że czegoś tu brak. Dla kontrastu warto wspomnieć, że produkt pozbawiony jest sybilacji, co pokazuje, że możemy mieć do czynienia z dobrej jakości przetwornikiem w tej cenie.

Na koniec pozostaje nam jeszcze scena i separacja tonów, które moim zdaniem, jak na obecność niedociągnięć wypisanych wyżej, są jak najbardziej akceptowalne i nie zasługują na krytykę z mojej strony, ponieważ dalej należy pamiętać, że mamy do czynienia ze słuchawkami za trochę ponad 200 zł.

Podsumowanie Creative Outlier Pro

Słuchawki nie są idealne i ich brzmienie w niektórych aspektach po prostu kuleje. W moim odczuciu kobiecy wokal i wysokie pasma są dalej do znacznej poprawy, bo czuć, że brak im w tej kwestii „pazura” i zostają one dość mocno w tyle.

Patrząc na całokształt Creative Outlier Pro, mogę stwierdzić, iż jest to w tych pieniądzach naprawdę ciekawy produkt. Za niewiele ponad 200 zł otrzymujemy wygodne słuchawki z długim czasem działania na baterii, przyzwoitymi ANC i trybem Ambient oraz ładowaniem bezprzewodowym Qi. Pomimo braków w brzmieniu i odczuwalnej dominacji niskich pasm, jest to ciekawa propozycja dla osób, które szukają słuchawek do cięższych, basowych kawałków. Outlier Pro pokazują nam wyraźnie, że nie zawsze trzeba wydać dużą ilość pieniędzy, aby mieć warty uwagi produkt, mogący konkurować z innymi, często droższymi alternatywami na rynku.

Zdjęcie słuchawek Creative Outlier Pro
Ocena końcowa
2.9
Jakość wykonania 4.0
Komfort użytkowania 3.0
Aktywna redukcja szumów (ANC) 2.0
Brzmienie 2.5
Udostępnij ten artykuł
Siemka, jestem Bartek. Od wielu lat zajmuję się technologią, a od około 2 lat interesuję się szeroko pojętym audio.
1 Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *