Creative Sound Blaster GC7 Obrazek wyrozniajacy

Test Creative Sound Blaster GC7 – interfejs audio dla graczy!

Damian Gola

Jakiś czas temu, dzięki uprzejmości firmy Creative, miałem okazję testować małe urządzenie typu dongle – Sound Blaster X1, które jest godnym, a przede wszystkim tańszym, następcą SXFI AMP’a. Oprócz bardzo solidnego wzmocnienia, oferuje szereg ustawień z rodziny Sound Blaster, będącej częścią produktów dedykowanych graczom. Czy Sound Blaster GC7, będący dosyć pokaźnym interfejsem audio, może nas również czymś ciekawym zaskoczyć? Aby się przekonać, trzeba przeczytać recenzję!

Specyfikacja

⦁ Rodzaj: Interfejs audio
⦁ Łączność: Przewodowa, USB-C | Optical-In/Out | Line-In/Out | Combo Jack 3.5 mm | Jack 3.5 mm (mikrofon)
⦁ DAC: AKM 4377 (Max. częstotliwość próbkowania: 24-bit / 192 kHz)
⦁ AMP: Maxim MAX97220A
⦁ DSP: Super X-Fi Ultra DSP
⦁ SNR: 125 dB THD ~0,0005%
⦁ ADC: 114 dB, THD+N: 0.0006%
⦁ Wspierana impedancja: 32-300Ω
⦁ Oprogramowanie: Creative App, SXFI App
⦁ Kompatybilność: PlayStation®, PC, Mac, Nintendo Switch™
⦁ Wspierany system: Windows 10, Windows 11 oraz Mac OS (10.15+)
⦁ Wymiary: 47 × 114 × 173 [mm]
⦁ Waga: 280 g

Specyfikacja pochodzi z oficjalnej strony producenta.

Opakowanie

Tak jak przystało na większe gabarytowo urządzenia od Creative, Sound Blaster GC7 jest zapakowany w czarny elegancki karton, który z zewnątrz jest przykryty niebieską kartonową nakładką/plombą. Niebieskim kolorem nawiązuje do serii produktów dedykowanych graczom. Front, oprócz grafiki produktu, informuje nas o kompatybilności oraz zastosowanych technologiach (m.in.: Super X-Fi czy Acoustic Engine). Tył oraz boki przedstawiają produkt z innych perspektyw. Obok kolejnych grafik widnieje reszta informacji o produkcie w różnych językach. Nie zabrakło informacji o zawartości.

Wewnętrzna część kartonowej plomby prezentuje informacje o sposobach połączenia produktu z różnymi urządzeniami, szczegółowe informacje odnośnie wszystkich kontrolek czy przycisków. Nie zabrakło wyjaśnienia portów.

Wnętrze czarnego kartonu wita nas nakładką „Getting Started”. Po jej wyciągnięciu wita nas kolejna grafika-szkic produktu, która informuje o przyciskach, portach i kontrolkach. Interfejs, papierologia oraz przewody znajdują się w plastikowej wytłoczce.

Jakość wykonania

Sound Blaster GC7 działa gładko i bez zacinania. Kontrolki obracają się bez żadnych zgrzytów, nie ma tutaj żadnego wyczuwalnego skoku, dlatego trzeba nimi kręcić „na czuja”, ale działają bardzo przyjemnie. Przyciski posiadają średniej głośności kliknięcie, są przyjemne i wyczuwalne. Skok jest umiarkowanie niski, ale to nie jest przeszkodą. Mały ekran informujący o mocy podbicia czy głośności mikrofonu wyświetla informacje w kolorze kontrolki od mixer’a gry/chatu oraz głośności – jest to kolor jasny i wyraźny.

Sound Blaster GC7 Opakowanie Wnętrze

Materiał, z którego urządzenie zostało wykonane, to matowy plastik. Nie należy on do tych najtańszych, nie łapie łatwo odcisków palców, czuć w rękach, że jest to solidne tworzywo. Nie łapie zarysowań, całość nie skrzypi i nie wydaje dziwnych dźwięków. Urządzenie od spodu posiada na całej szerokości stabilizatory, które trzymają urządzenie w miejscu.

Zastosowanie

Wbrew pozorom Creative Sound Blaster GC7 jako interfejs audio spisuje się bardzo dobrze. Obok dobrego DAC-a i przyjemnego AMP-a (wzmacniacza) oferuje wachlarz możliwości. Oprócz standardowych ustawień dedykowanych dla gamingowej serii Sound Blaster G, producent wyposażył urządzenie w certyfikowane technologie Super X-Fi. Odnośnie tego, w jakim stopniu tor audio (w tym wypadku źródło, czyli interfejs) powinien wpływać na brzmienie opisałem więcej w recenzji Sound Blaster X1, czyli najtańszego urządzenia z rodziny SX-fi

Sound Blaster GC7 Opakowanie READ ME FIRST

Aplikacja Creative APP umożliwia tak samo jak w poprzedniej recenzji dostosowanie produktu wg. naszych preferencji. Sound Blaster GC7 posiada takie same funkcje jak poprzednio recenzowany dongle, np. nasłuchiwanie mikrofonu czy pakiet Crystal Voice. Korektor dźwięku również się tutaj znajduje, ale w dalszym ciągu najlepiej będzie skorzystać z zewnętrznej aplikacji (np. APO Equalizer oraz interfejs graficzny Peace Equalizer, dodatek do pierwszego wspomnianego programu). Obok samych ustawień dźwięku czy mikrofonu również są wirtualizacje dźwięku przestrzennego oraz ustawienia wyjścia urządzenia.

Sound Blaster GC7 Opakowanie Grafika

Układ DAC AKM 4377 oferuje większą częstotliwość próbkowania, 192 kHz względem 96 kHz, lecz dźwięk w dalszym ciągu jest przetwarzany przez 24 bity, więc jest naprawdę zacnie. AMP Maxim MAX97220A zdaje się oferować podobne parametry jak usadzony układ Ti/Burr-Brown™ INA1620 – wzmocnienie oraz charakterystyka jest względnie płaska. Przy korzystaniu z poprzednio testowanego urządzenia nie wykazał się negatywnie w tej kwestii, jednak obsługuje słuchawki o węższym zakresie – 32-300Ω, co już daje do myślenia w tej kwestii.

Wróćmy teraz do samego urządzenia. Sound Blaster GC7 posiada wiele funkcji. Z jego poziomu mamy możliwość zmiany opcji podłączenia produktu (Mobile, Console oraz PC). Obok tego znajduje się przełącznik włączenia urządzenia. Od strony portów widnieje również przełącznik gain-u (Low oraz High). Z przodu urządzenia, obok portu na mikrofon i słuchawki, widnieją lampy, które oznaczają typ podłączenia oraz włączenie dźwięku Dolby Atmos. Dwa duże potencjometry służą kolejno do zmiany głośności oraz regulacji poziomu dźwięku między czatem głosowym a grą (Voice-Game mix). Trzeci, najmniejszy potencjometr, znajdujący się nad małym ekranem, służy do zmiany natężenia jednego z pięciu przycisków, umieszczonych dookoła ekranu. Przyciski te kontrolują dźwięk SX-Fi, regulację trebli i basu, mikrofon oraz opcja SUPR.

Sound Blaster GC7 Opakowanie Zawartość

Podsumowanie Creative Sound Blaster GC7

Wbrew pozorom interfejs audio Sound Blaster GC7 to dobre urządzenie. Oferuje bardzo dobry DAC i przyjemne wzmocnienie, które bez problemu napędzi popularne produkty, nie tylko headsety dla graczy na jack. Dzięki szerokiej kompatybilności można to urządzenie podłączyć nawet do Switch’a bądź telefonu, gdy posiadamy jack’a. Minusem tego urządzenia jednak będzie zdecydowanie cena, gdyż producent za taki majstersztyk woła 689 zł. Patrząc na ilość opcji i szeroką kompatybilność, faktycznie, może z biegiem czasu, przy korzystaniu z wielu urządzeń, być to bardzo dobra opcja, jednak na obecne czasy produkty na USB-C są w pełni wystarczalne. Kolejnym minusem tego urządzenia będzie brak informacji o wzmocnieniu (informacja podawana w mW/32Ω), a jest to kluczowa w wyborze wzmacniacza.

Rekomendacja EnvyTech
Dziękujemy firmie Creative Labs za udostępnienie sprzętu do testów.
Udostępnij ten artykuł
przez Damian Gola
Czołem, jestem Damian, szerzej znany jako Hinis. Interesuję się elektroniką, głównie peryferiami komputerowymi. Najczęściej zdarza mi się testować produkty z kategorii "Audio", bo to na nich znam się najlepiej. Czas wolny spędzam na słuchaniu muzyki podczas ogrywania tytułów RPG.
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *