genesis mangan 400

Recenzja Genesis Mangan 400 – Nowe podejście producenta do kontrolerów?

Jakub Maćkowski
4.5
Ocena końcowa

Genesis już jakiś czas temu próbowało swych sił w tworzeniu padów przystępnej cenie. Nie zrobiły one jednak dużej furory. Firma pod koniec ubiegłego roku postanowiła raz jeszcze spróbować podbić serca graczy zupełnie nowymi kontrolerami – Manganem 300 oraz Manganem 400. Jak tym razem sobie poradziła? Czy szykuje się kolejny hitowy produkt Genesis? 

Specyfikacja:

⦁ Komunikacja: Bluetooth 5.0, USB-C, 2.4 GHz,

⦁ Łączność: bezprzewodowa,

⦁ Bateria: 1000 mAh,

⦁ Czas pracy na baterii: do 15 godzin,  

⦁ Kompatybilne z: Nintendo Switch®, PC, urządzeniami mobilnymi, Asus ROG Ally®, Steam Deck®

⦁ Cena: 159 zł.

Opakowanie i jego zawartość

Pudełko to zwykły prostopadłościan z renderem pada i najważniejszymi informacjami. Do takich opakowań producent przyzwyczaja nas od lat. W kartonie standardowo znajdziemy kontroler, odbiornik USB, kabelek do ładowania i instrukcję obsługi. Dodatkowo Genesis dołączyło plastikowego case’a na pada i wymienny przedni panel, co w tym przedziale cenowym praktycznie nie występuje. Miła niespodzianka już na starcie, więc zapowiada się obiecująco.  

Jakość wykonania i wygląd 

Na pierwszy rzut oka widać, że pad jest wzorowany układem znany z kontrolerów Xbox. Joysticki nie są umieszczone naprzeciwko siebie, między nimi znajduje się D-pad. Przyciski „X”, „Y”, „A”, „B” oraz krzyżak są podświetlane, dzięki czemu łatwiej operuje się kontrolerem, gdy jest ciemno. Trzeba jednak zauważyć, że podświetlenie to nie jest zbyt mocne. Litery na przyciskach nie są w pełni domknięte. Sprawia to, że pad wygląda nieco kiczowato. Na froncie znajduje się panel z mlecznym plastikiem który światłem sygnalizuje stan urządzenia. Patrząc od dołu nie znajdziemy nic szczególnego, jedynie nalepkę z numerem seryjnym oraz gumowe gripy. Z tyłu jednak wyraźnie widać miejsce, gdzie miał się znajdować port Jack 3,5 mm. Z niewiadomych mi przyczyn nie ma go tutaj, a ten ślad po nim psuje trochę estetykę pada. Dla urozmaicenia wyglądu, na wymienny panel naniesiono podobiznę topograficznej mapy gór. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było podmienienie tych paneli. Co do jakości wykonania, szczerze mogę stwierdzić, iż producent wyciągnął lekcje z poprzednich, średnio udanych padów. Mangan 400 nie trzeszczy, spasowanie nie pozostawia nic do życzenia. Nie oszczędzono tu na jakości plastiku – jest gładki i nie odkształca się w żadnym miejscu. Wszystkie przyciski ruszają się sztywno.  

Komfort korzystania

Ogólnie mówiąc nie jest najgorzej, lecz parę rzeczy bym poprawił. Najbardziej rzucają się w oczy spusty i bumpery. Te pierwsze wydają się za małe, ale winą tego nie jest wyłącznie ich rozmiar, lecz całego pada. Jest mniejszy od oryginału, więc osoby z większymi dłońmi mogą odczuwać dyskomfort w trakcie ciągnięcia za spusty. Aby je aktywować, trzeba użyć całkiem sporej siły, przez co odczucia z ich użytkowania nie są satysfakcjonujące.  

Bumpery są generalnie świetne, lecz mają ogromną wadę. Są mocno wysunięte względem spustów, co skutecznie utrudnia płynne przejście palcem np. z „RT” na „RB”. Szkoda, było tak blisko do perfekcji.  

Miłym zaskoczeniem jest za to d-pad. Jest sprężysty i sztywno porusza się w obrębie wyciętego krzyżyka na obudowie pada. Aktywacja przycisku jest wyraźnie odczuwalna. 

Genesis kapitalnie zaprojektowało analogi. W testerze pad został wykryty jako kontroler do Xboxa 360. Nie wykazał on żadnych nieprawidłowości związanych z ich działaniem. Gdyby czułość analogów lub moc wibracji nie odpowiadałyby nam, to można je zmienić przy pomocy odpowiedniej kombinacji przycisków na padzie. Analogi w budowie są wklęsłe – co ciekawe, producent umieścił na nich wypustki, co poprawia stabilizację kciuków. To kolejne miłe zaskoczenie, ponieważ nie każdy kontroler oferuje takie udogodnienie. 

Przyjemne odczucia z rozgrywki wzmaga również fakt, iż Mangan 400 posiada gumowe gripy u spodu co również nie jest tak często spotykane w tańszych padach do gier. 

Kontroler połączyłem z komputerem za pomocą adaptera. W takiej konfiguracji testowałem go w różnych gatunkach gier. Miałem również możliwość połączenia go ze Steam Deckiem za pomocą Bluetooth, z której skorzystałem. W obu przypadkach nie zauważyłem żadnych opóźnień. 

Aplikacja 

Niestety, Mangan 400 nie posiada żadnej dedykowanej aplikacji. Aby spersonalizować działanie pada, należy skorzystać z wcześniej już wspomnianych kombinacji przycisków. 

Podsumowanie Mangan 400

Na pierwszy rzut oka widać, że Genesis solidnie przyłożyło się do zaprojektowania nowego kontrolera z serii Mangan. Przy projektowaniu czterysetki nie powtórzono błędów popełnionych podczas tworzenia poprzedników.

Na pochwałę przede wszystkim zasługują dodatki zawarte w opakowaniu, jakość wykonania oraz kompatybilność z wieloma platformami – niewiele padów w podobnym przedziale cenowym może współpracować z tak wieloma rodzajami urządzeń.

Mankamentami są zaś słabo zlokalizowane bumpery oraz nieco kiczowata estetyka. Mimo tych kilku wad jestem w stanie polecić Mangana 400 osobom, które szukają taniego, bezprzewodowego kontrolera lub po prostu chcącym przyoszczędzić na oryginalnych padach Microsoftu. 

Recenzja jest możliwa dzięki firmie Genesis, która udostępniła sprzęt do testów.

Ocena końcowa
4.5
Udostępnij ten artykuł
Obserwuje:
Hej! Nazywam się Jakub. Odpowiadam głównie za pisanie recenzji i innych artykułów na tej stronie. Interesuję się grami komputerowymi i technologią różnej maści.
Napisz komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *