Wybór Baseus AeQur GH02 do testów, to wynik wielu korzystnych zbiegów okoliczności. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem słuchawki wokółuszne na oficjalnej stronie firmy Baseus, od razu założyłem, że jest to kolejny rebrand produktu z Aliexpress. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że jedyne produkty z Chin o zbliżonym wyglądzie to inne Baseusy. Zaciekawiony postanowiłem przeczesać internet w poszukiwaniu pomiarów któregokolwiek z modeli. Niestety udało mi się znaleźć jedynie pomiary słuchwek TWS, które wyglądały przyzwoicie, co tylko podsyciło moją ciekawość. Baseus AeQur GH02 były słuchawkami, które mogły zapełnić lukę w rynku jako bezprzewodowy sprzęt, który można używać zarówno przy PC, jak i z telefonem, więc napisałem do X-Kom z prośbą o udostępnienie ich na testy. Czy w moje ręce trafił sprzęt kompetentny? O tym przekonacie się w poniższym tekście.
Opakowanie i zawartość
Baseus AeQur GH02 przychodzą do nas w zestawie z kablem jack, kablem USB-C, odczepianym mikrofonem oraz donglem na USB, który posiada ciekawą sztuczkę w zanadrzu – większość dongla, to nic innego jak zwykła przejściówka z USB-A na USB-C, od której odczepić możemy mały dongle na USB-C. Dzięki takiemu rozwiązaniu bez problemu podepniemy słuchawki zarówno do komputera, jak i coraz bardziej popularnych komputerów przenośnych w stylu SteamDeck lub nawet konsoli Nintendo Switch.
Wykonanie i wygoda
Sprzęt wykonany jest poprawnie. Na powierzchni muszli Baseus AeQur GH02 znajdziemy lekko fakturowany plastik, który wraz z białym kolorem (jedynym w ofercie) skutecznie ukrywa drobne zarysowania i odciski palców. Elementy mocujące muszle do pałąka wykonane są z metalu, który niestety wykończony jest na połysk, sprawiając, że widać na nim ślady użytkowania. Na pochwałę zasługuje zakrycie otworów, w których zamocowane są wcześniej wspomniane elementy. Jedyne luzy jakie zauważyłem są na prowadnicach. Prawdę mówiąc, tylko one oraz podświetlenie przenikające przez plastik na muszlach przypominają, że mamy do czynienia ze słuchawkami za 350 zł.
Wygoda w sprzęcie Baseusa jest bardzo istotnym elementem z racji użytkowanie podczas długich sesji rozgrywki. Niestety posiada ona dwie znaczące wady, mianowicie z racji na stosunkowo sztywną piankę w pałąku po około 3 godzinach pojawia się dyskomfort związany z pojedynczym punktem nacisku, a także sposób zamontowania muszli generuje nacisk pod uchem. Obie wady wydają się zanikać w miarę używania, jednak ciężko mi ocenić, czy znikną całkowicie po czasie. Niestety na osłonie przetwornika brakuje pianki, na szczęście dzięki jej pochyleniu Wasze małżowiny powinny być bezpieczne.
Brzmienie
Na wstępie muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się aż tak dobrego brzmienia po modelu stworzonym przez firmę produkującą kable. Całościowo dźwięk prezentuje się bardzo dobrze. Całość pasma jest zrównoważona z lekkim przechyleniem w kierunku jasnego brzmienia. Prawdę mówiąc, to właśnie podbicie powyżej 5000 Hz psuje dla mnie balans tworzony przez resztę pasma. Oczywiście słychać też lekkie podbicie basu, jednak jest ono poprowadzone poprawnie, a w dodatku rekompensuje cichszy odsłuch zgodnie z konturem równej głośności. Przy tak dokładnie rozplanowanym paśmie, aż prosi się o zastosowanie lekkiego spadku w górze pasma względem obecnego stanu, niestety ustawienia equalizacji zmienione w aplikacji zdają się nie przenosić na połączenie po donglu USB. Całościowo otrzymujemy brzmienie, które bez problemu mogłoby trafić do słuchawek reklamujących się jako studyjne i nikt nie powinien na nie narzekać.
Wspomniane podbicie powoduje również, że szczyt eargain jest mniej zarysowany, przez co pogarsza się lekko pozycjonowanie przeciwnika w grach. Nie jest to znaczący problem, śmiem stwierdzić, że Baseus AeQur GH02 dalej wypadają lepiej niż większość konkurencji, gdzie całość ear-gain to bliżej nie określony szlaczek udający wszystko tylko nie to jak ludzkie ucho wpływa na docierające do niego dźwięki. Mimo wszystko należy pamiętać, że zarówno Truthear Hexa, Sennheiser HD560s oraz Sennheiser PC38x wypadną pod tym względem lepiej… i w zasadzie tylko one w budżecie poniżej 1000 zł.
Baseus AeQur GH02 przy połączeniu pasywnym brzmią względnie znośnie. Nadają się do obejrzenia jakiegoś filmiku na YouTube w pociągu, ale raczej do niczego więcej.
Bateria
Baseus AeQur GH02 obiecują do 40 godzin odtwarzania na jednym naładowaniu, mi udało się dwukrotnie uzyskać wynik w okolicach 35 godzin przy jednoczesnym połączeni przez BT oraz dongle USB.
Mikrofon
Kapsuła dołączana do Baseus AeQur GH02 nie jest sprzętem, na których choć próbowałbym nagrywać jakikolwiek materiał, ale do rozmów na komunikatorach głosowych będzie w pełni wystarczający. Cechuje go neutralne brzmienie z lekkim pozytywnym pochyleniem, podobnie jak w przypadku dźwięku wydobywającego się ze słuchawek.
Aplikacja i sterowanie słuchawkami
Choć Baseus AeQur GH02 zaprojektowane są do współpracy zarówno z komputerem, jak i telefonem, to software do sterowania nimi dostępny jest jedynie na ten drugi typ urządzenia. Z funkcji niedostępnych z poziomu samych słuchawek możemy wybrać tryb dźwięku, zmienić equalizację oraz pobawić się suwakiem jasności podświetlenia, który zdaje się nie działać.
Na słuchawkach umieszczony jest zestaw przycisków pozwalający na obsługę zasilania słuchawek, zmianę trybu aktywnego połączenia (obie metody łączności bezprzewodowej zostają połączone po zmianie, ale nie słychać ich w słuchawkach), wyciszenie mikrofonu oraz zmianę koloru podświetlenia. Rolka umieszczona na słuchawkach używana jest do różnych rzeczy w zależności od włączonego trybu. Przy połączeniu na Bluetooth reguluje ona głośność, a przy użyciu dongla obsługuje mix między czatem głosowym a grą.
Baseus AeQur GH02 – podsumowanie
Prosząc o Baseus AeQur GH02 na recenzję spodziewałem się absolutnie wszystkiego. Od czegoś godnego polecenia, aż po chłopca do bicia. Na szczęście nie zawiodłem się na swoim ulubionym producencie kabli do telefonu. Produkt, który otrzymałem na testy jest sprzętem kompetentnie zaprojektowanym, dobrze wykonanym i, co najważniejsze, neutralnie brzmiącym stereofonem. Pozwala on również na zakup jednej pary słuchawek zarówno do telefonu, jak i komputera. Wady takie jak podbicie w górze pasma oraz przeciętna wygoda powodują, że nie jest to produkt idealny, ale zdecydowanie jest to pierwszy headset, o którym z czystym sumieniem mogę powiedzieć „polecam”.
Za udostępnienie sprzętu do recenzji dziękujemy firmie X-Kom
Jak ten headset wypada w grach, odwzorowanie położenia itp. ?
Pozycjonowanie wraz ze sceną to bardzo dobre aspekty tych słuchawek, tak samo jak przykładowo gry fabularne – we wszystkim się sprawdzą 😀
Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem tytuły wykresów – pierwszy to jest na dongla przez Bluetooth a drugi po kablu? W takim przypadku gorzej działa przewodowo niż bezprzewodowo?
Na takie bardziej przyjazne czytelnikom – tak. Słuchawki podczas komunikownia się (czy to przez dongle czy przez bluetooth) mają załączony układ DSP, który poprawia wyjściowe brzmienie słuchawek. Każde słuchawki bezprzewodowe w ten sposób działają, jednak niektóre możemy używać po kablu – co wiąże się ze zmianami w brzmieniu słuchawek. Wiele produktów oferuje tragiczne brzmienie przy połączeniu pasywnym (po kablu), jednak AeQur GH02 nadają się do użytkowania 😀
Nie mają opóźnień w stosunku do gierek?
Tak, słuchawki dzięki zastosowaniu Bluetooth 5.3, kodeka LC3 oraz łączności radiowej (2.4GHz) nie mają opóźnień. Są one porównywalne z przewodowymi produktami