HyperX jest znany na całym świecie. W końcu to jeden z najbardziej popularnych producentów, który posiada szeroką gamę produktów i jest często rozchwytywany jako partner drużyn e-sportowych. Głównie swój rozgłos zdobył dzięki legendarnej pozycji producenta Kingston — HyperX Cloud, która na nowo postawiła poprzeczkę wśród headsetów dla graczy. Jednak to, co dobre kiedyś się kończy, opinie na temat produktów HyperX, który po wykupieniu przez firmę HP znacząco odbiegają od tego, co producent oferował kilka lat temu. Obecnie są omawiane Cloud Alpha, model, który w latach 2020~2021 był najbardziej rozchwytywany i najczęściej popularny. Czy dzisiaj ma prawo bytu? Czas się przekonać.
Specyfikacja
⦁ Typ produktu: headset dla graczy,
⦁ Styl noszenia: wokółuszne,
⦁ Przetwornik: HyperX Dual Chamber 50 mm Drivers,
⦁ Redukcja hałasu: Pasywna redukcja hałasu,
⦁ Łączność: Combo Jack 3.5 mm / 2x Jack 3.5 mm
⦁ Waga: 298 g,
⦁ Gwarancja: 24 miesiące,
⦁ Cena w momencie premiery: 399 zł
Specyfikacja pochodzi prosto ze strony producenta.
Opakowanie

Cloud Alpha przez okres swojego istnienia dostały kilka aktualizacji pakunku. Dziś produkt przychodzi w czerwonym kartonowym pudełku, które z zewnątrz jest pokryte dodatkowym kartonem. Karton ten Zasypuje nas naklejkami przedstawiającymi produkt znajdujący się w środku. Oprócz tego dostarcza wszelakich informacji: kompatybilność z konsolami oraz komunikatorami, zastosowana dwukomorowa konstrukcja. HyperX często o tym informuje.

Słuchawki znajdują się w przeźroczystej wytłoczce wykonanej z plastiku. Oprócz przewodów do podłączenia słuchawek producent dostarcza nam informacje gwarancyjne i woreczek do ich transportu.
- Advertisement -

Jakość wykonania
Muszle są wykonane z plastiku pokrytego dodatkową warstwą gumy. Bardzo szybko łapie odciski palców. Czyszczenie ich nie należy do najprzyjemniejszych. Zabrudzenia czy kurz są mocno widoczne. Jedynie aluminiowy kapsel znajdujący się w centrum muszli można pochwalić, jest przyjemny w dotyku i łatwo się czyści. W jego centrum znajduje się Logo producenta.
Prowadnice są wykonane z aluminium i posiadają zabieg stylistyczny w postaci pięciu otworów. Nie wpływają na ich stabilność czy wytrzymałość. Są przymocowane do muszli za pomocą plastikowych zawiasów. Pałąk w miejscach prowadnic jest połączony tym samym gumowym plastikiem co muszle, wykonany jest z powszechnie stosowanego aluminium. Od góry, jak i od spodu jest pokryty ekoskóra (chociaż mam wrażenie, że ta znajdująca się w górnej części jest nieco lepsza).

Pady również zostały wykonane z ekoskóry. Niestety nie należy ona do przyjemnych, szybko łapie zabrudzenia (pot itp.), a czyszczenie jej również nie należy do najprzyjemniejszych. Powoduje potliwość ucha, jednak zapewnia w miarę dobrą izolację. Przetwornik jest przykryty warstwą pianki, która nie powinna mieć kontaktu z uchem (jednak jeśli posiadasz nieco większych rozmiarów uszy, to może być problem). W środku pady są wypełnione wg. producenta „specjalną pianką zapamiętującą kształt”, jednak ciężko znaleźć jej zalety z uwagi na materiał zewnętrzny.
Wygoda
Słuchawki dobrze przylegają do głowy, w momencie, gdy nie tworzą szczeliny między okolicami ucha a padami. Maksymalne wysunięcie prowadnic poniekąd załatwia sprawę, jednak nawet pomimo tego, przez brak obrotu muszli wokół własnej osi przyleganie do głowy może powodować dyskomfort.

Przewód słuchawek jest wyposażony w oplot. Nie jest na tyle sztywny, aby uniemożliwić jego wyprostowanie. Nie krępuje ruchów. Co innego jego jakość. Duża część użytkowników w dalszym ciągu skarży się na problemy z potencjometrem (pilotem) czy samym przewodem. Często słuchawki potrafią grać ciszej na lewej bądź prawej słuchawce, a zamiast zmiany głośności manewrujemy balansem. Również może się zdarzyć, że przewód po prostu przestanie działać.
- Advertisement -
Producent uznaje tego typu rzeczy na gwarancję i oferuje wymianę wadliwego egzemplarza czy wysłanie nowego kabla, jednak to dzieje się od momentu premiery. Producent nie poczynił w tej sprawie aktualizacji czy poprawy co jest dziwnym zabiegiem. Słuchawki posiadam drugi raz i drugi raz po kilku miesiącach wystąpiły problemy.

Mikrofon
Jakość mikrofonu nie powinna być rozczarowaniem dla większości z was, jednak ilość szumów na wejściu jest dosyć duża, więc zalecam zmniejszenie jego czułości. Problemem jest też efekt akustycznego echa. Ta wada jest spotykana w dużej ilości słuchawek. Komunikator Discord czy ustawienia systemowe oferują eliminację/redukcję tego problemu, jednak dalej występuje i warto o tym wspomnieć.
Zostawiam was z próbką mikrofonu:

Brzmienie
Producent postawił na dwukomorową konstrukcję. Posiada w górnej części muszli otwory, którymi ma uciekać dźwięk. Na nasze nieszczęście nie ma to pozytywnego wpływu na odbiór produktu.
- Advertisement -

Pomimo swojej konstrukcji, Cloud Alpha oferują bardzo ciepłe brzmienie. Sub-bas, pomimo iż jest podbity, nie wyróżnia się z tłumu. Jest on tłumiony podbitym high-basem oraz niską średnicą. Jeżeli lubisz słuchać phonku, rapu czy hip-hopu bądź bangerów to przyjemność może drastycznie spaść. Fajnie podbity bas jest przyjemny, ale nie w taki sposób.
Z uwagi na podbicie niskiej średnicy męski wokal wyróżnia się spośród reszty. Mimo to dalsza część średnicy (środek oraz góra) jest już dobrze wyważona. Słuchanie instrumentali było przyjemne, a żeński wokal starał się nadrabiać utratę przyjemnej dla ucha barwy.
Treble są wycofane w miejscu, gdzie nie powinny być wycofane, a winna temu jest konstrukcja słuchawek. Gitary akustyczne nie są w stanie, w żaden sposób wraz z talerzami pokłóć w uszach. Słuchając Linkin Park, byłem rozczarowany, Cloud Alpha są po prostu tutaj nudne. Myślę, że producent nie zdał sobie sprawy z tego, jak źle brzmi jego własny produkt. Przez wycofane treble również scena wydaje się wąska i bez tła, a kolejne wycofanie w tzw. powietrzu sprawia, iż słuchawki tracą na detalach i brzmią na płaskie.

Podsumowanie HyperX Cloud Alpha
Chciałbym wysoko ocenić te słuchawki, jednak zdecydowanie za dużo przemawia przeciwko. Złe strojenie, które nie potrafi niczym zabłysnąć. Nawet lubiany przez społeczność bas w tych słuchawkach w porównaniu do konkurencji brzmi po prostu kiepsko i jest nudny, bez pary. Użyte materiały dawno odeszły w niepamięć i obecnie są jakościowo klęską. Mikrofon pomimo lat może wzbudzać pewien znak zapytania, czy faktycznie konkurencja o lata świetlne wyprzedza ten model, jednak całokształtem słuchawki już nie stanowią żadnej konkurencji. Nawet w kwestii wygody.
Niegdyś lubiany i wszędzie polecany headset dla graczy dzisiaj ustępuje młodszym i tańszym kolegom. Cloud Alpha źle się zestarzały i nie prezentują się tak dobrze, jak kiedyś. Producent również nie kusi się o wydanie usprawnionego modelu (Cloud Alpha 2?).
Co prawda HyperX wpuszcza nowości. Kilka miesięcy temu przecież zostały wydane Cloud Alpha Wireless, które różnią się dosłownie wszystkim i są godne polecenia, a same Cloud’y przeszły na model „III” – lecz nie tędy droga. Producent zdecydowanie ma potencjał, ale brakuje moim zdaniem większego śledzenia community audio, gdzie wiele osób wręcz wypowiada się o tym jak powinny brzmieć słuchawki nastawione na gry FPS. Gdyby producent pokusił się o taką czynność i do pomocy zmiany strojenia użył, chociażby DSP — produkt obroniłby się sam szerszą sceną i lepszym pozycjonowaniem, żaden marketing nie byłby potrzebny. Tak niestety ENDORFY Viro czy Sennheiser Game One obecnie są na prowadzeniu. „To, co dobre kiedyś się kończy.”