Test Genesis Thor 303 Silent Peach

Genesis Thor 303 Silent Peach – recenzja. koniec z budzeniem lokatorów!

Maciej Nogaj
3.8
Ocena końcowa

Jestem pewien, że każdemu chociaż raz zdarzyło się zarwać nockę, ogrywając swój ulubiony tytuł. Jeśli odbywało się to na konsoli, a na komputerze, to zapewne granie o takich godzinach było bardzo ryzykowne, biorąc pod uwagę sen mieszkańców i głośność klawiatury. Często samo trzymanie się za język i szeptanie nie wystarczy, ponieważ klawiatury, szczególnie mechaniczne, utrudniają zadanie. Przeciw temu Genesis, jako prawdopodobnie pierwsza marka na polskim rynku, stworzyła Klawiaturę opartą o Silent Switche. Jak sama nazwa mówi, są one ciche, zatem nie powinny nikogo budzić ani denerwować. Czy takie rozwiązanie to przełom dla „nocnych marków” lub anty-fanów klikania na mechanikach? Nie będę was trzymał w niepewności, czas na fuzję… ciszy. Zapraszam zatem do recenzji Genesis Thor 303 Silent Peach

Specyfikacja:

⦁ Rozmiar: TKL (80%)
⦁ Łączność: przewodowa,
⦁ Przełączniki: Outemu Silent Peach
⦁ Typ przełączników: liniowy
⦁ Typ obudowy: float-key (otwarta)
⦁ Podświetlenie: RGB
⦁ Materiał keycapów: ABS
⦁ Oprogramowanie: obecne
⦁ Wymiary: 355 x 136 x 36 [mm]
⦁ Waga: 865 g

Specyfikacja pochodzi ze strony producenta.

Opakowanie i jego zawartość

Genesis, jak to przy każdym ich produkcie, zdecydowało się na czerwono-szare pudełko, na którego froncie znajduje się render przedstawiający wygląd klawiatury wraz z jej nazwą. Z tej strony opakowania dowiemy się także, że Genesis Thor 303 posiada pełne podświetlenie RGB, nazwane przez producenta PRISMO, oraz został wyposażony w przełączniki Silent Peach. Po odwróceniu pudełka ujrzymy nieco bardziej szczegółowy opis, w obrębie którego wypisano praktycznie wszystkie informacje, jakie powinny zostać zawarte w ocenie sprzętu.

Genesis Thor 303 TKL jest zapakowany przyzwoicie. Nie jest to porównywalne do konkurencji z segmentu Premium, ale jednocześnie jest na tyle dobrze, by klawiatura nie uszkodziła się w trakcie transportu. Wraz z Thorem 303 trafiają do nas:

  • naklejki Genesis,
  • plastikowy keycap puller,
  • metalowy switch puller,
  • dwa dodatkowe przełączniki Silent Peach (na wypadek, gdyby zawarte w klawiaturze nam padły),
  • dokumentacja.

Zapewne zastanawiacie się, dlaczego nie znalazł się tu kabel. To dlatego, że nie znajdziemy go jako osobne akcesorium, gdyż niestety jest on wpięty do klawiatury na stałe.

Oba pullery nie zadowoliły mnie swoją obecnością. Plastikowy, służący do wyciągania nakładek, może bardzo szybko je porysować, a wydatek rzędu kilkunastu złotych na jego druciany odpowiednik chyba nikogo by nie zabolał. Metalowy puller do wyjmowania przełączników jest bardzo mały i cienki, przez co staje się bardzo niewygodny w użytkowaniu. Patrząc jednak na pozytywne strony zawartości, fajnie, że producent dołączył dodatkowe dwa przełączniki, a więc w razie uszkodzenia się jednego z nich nie musimy zamawiać nowego, na którego zapewne czekalibyśmy dwa czy trzy tygodnie, bowiem nie są to popularne switche – bylibyśmy prawdopodobnie skazani na chińczyków, ponadto mało sklepów oferuje sprzedaż pojedynczego przełącznika, a jeśli już znajdziemy taką ofertę, to jej cena będzie absurdalna.

Genesis Thor 303 - akcesoria
Typowy zestaw dla takiego urządzenia

Jakość wykonania i wygląd

Genesis Thor 303 TKL to klawiatura 80%, co oznacza, że pozbawiono ją bloku numerycznego. Jest to chyba najbardziej lubiany rozmiar wśród graczy, ze względu na brak NumPada, którego i tak raczej mało kto używa. Producent zastosował tu rzadko spotykany układ: US-ISO. Wyróżnia on się długim Shiftem po lewej stronie, Enter zaś jest wysoki i szeroki. Nie wiem dlaczego akurat Genesis poszło tą drogą, biorąc pod uwagę, że zapewne nie każdemu podpasuje taki układ. Od spodu znajdziemy cztery nóżki antypoślizgowe, wyłączając dwie na stopkach do regulacji kąta nachylenia. Niestety, są one jednostopniowe, a nie tak jak ma to miejsce w większości klawiatur – dwustopniowe. Dodatkowo, poza naklejką z numerem seryjnym czy nazwą modelu mamy wycięte korytarze do poprowadzenia kabla. Jest to, moim zdaniem, zbędna cecha, ponieważ nie spotkałem się jeszcze z osobą, która miałaby poprowadzony kabel nie na wprost. Górną część klawiatury wykonano z aluminium, a spód i boki z plastiku. Dzięki takiemu połączniu cena jest niższa, niż gdyby bryła była aluminiowa w całości, a przy tym zastosowana konstrukcja prawie w ogóle się nie wygina.

Genesis Thor 303 - jakość wykonania
Genesis, kiedy biała wersja?

Jedną z większych zalet Thora 303 jest możliwość wymiany przełączników bez chwytania lutownicy w dłoń. Musicie jednak pamiętać, że producent użył tu gniazd Outemu – w większości klawiatur z obecnym hot-swapem mamy do dyspozycji gniazda Kailh. Jakie ma to znaczenie? Wpływa na kompatybilność. Do hot-swapa z gniazdami Outemu wejdzie jedynie garstka przełączników, np. KTT czy oczywiście Outemu, do gniazd Kailh wejdą zaś prawie wszystkie przełączniki MX style, czyli przykładowo Cherry, Gateron czy AKKO. Hot-swap jest poza tym bardzo dobrym rozwiązaniem, gdy któryś z przełączników odmówi nam posłuszeństwa. Wtedy, zamiast odsyłać całość na gwarancję możemy w ciągu kilku minut wymienić zepsuty switch.

Klawiatura wygląda całkiem ładnie i elegancko. Na obecny moment w ofercie producenta jest tylko jedna wersja kolorystyczna, a szkoda bo chętnie zobaczyłbym śnieżnobiałego Thora. Pod czarnymi nakładkami, ze względu na to, że jest to floatkey design, ujrzymy brzoskwiniowe przełączniki i białe stabilizatory. Moim zdaniem psuje to nieco estetykę całego urządzenia i aktualnie sprzęt prezentuje się nieco jak zabawka. Nad strzałkami znajduje się czarne, połyskujące logo Genesis, co akurat zasługuje na dużego plusa, bowiem nie rzuca się ono specjalnie w oczy, a jednocześnie widać, jakiej marki jest to produkt.

Podświetlenie

Niestety, podświetlenie nazwać można piętą achillesową Thora 303. Jest ono bardzo ciemne i blade. W dzień nie ujrzymy zbytniej różnicy pomiędzy włączonym RGB, a wyłączonym. Jest to z pewnością spowodowane m.in. switchami, które nie posiadają konstrukcji SMD (przezroczystej obudowy), oraz diodami, które są wlutowane na PCB. Często w takich sytuacjach producenci lutują diody przechodzące przez przełącznik (np. w Razer Blackwidow 2016), lecz wtedy funkcja hot-swapa nie jest możliwa. Jakość tychże diod nie jest wysoka – te nie są zbyt jaskrawe, ale dobrze że chociaż z kolorami radzą sobie całkiem nieźle. Wiem, że wiele osób nie wyobraża sobie klawiatury bez RGB, lecz szczerze mówiąc, kupując ten sprzęt pomyślałbym nad zakupieniem dodatkowo nowych nakładek od Genesis – Lead 300 w cenie dużej pepperoni. Nad przyciskami Ins, Home i PageUp mamy jeszcze dwie lampki, które – w przeciwieństwie do innych – świecą bardzo jasno i tylko na czerwono. Moim zdaniem ładniej wyglądałby tu kolor biały, lecz Genesis pewnie poszło w kolory marki. Obok nich zamieszczono wzmianki dotyczące tego, o czym informują, lecz są one przeraźliwie małe oraz czarne, przez co prawie niewidoczne. Dioda z prawej strony odpowiada za włączony ScrollLock, zaś lewa – za CapsLock

Genesis Thor 303 - podświetlenie
Podświetlenie to niestety pięta achillesowa tego modelu…

Keycapy

Nakładki wykonane są z ABS metodą double-shot. Widać tu pewien kompromis między dobrą jakością a niską ceną. ABS jest tańszym materiałem od PBT, a co za tym idzie również gorszym i mniej trwałym jeśli chodzi o ścieranie. PBT są z reguły bardziej szorstkie, co wpływa na użytkowanie. W tym wypadku mamy zupełne przeciwieństwo, bowiem keycapy z Genesis Thor 303 są gładziutkie i przyjemne. Metoda double-shot jest już bardzo popularna w świecie nakładek, zresztą nie ma co się dziwić, skoro jest bardzo skuteczna. Polega ona bowiem na wykonaniu obudowy nakładki i czcionki jako dwóch osobnych części. Co to daje? Dzięki temu czcionka jest nie do starcia, ponieważ stanowi zupełnie inny kawałek plastiku. Inaczej sprawy się mają, gdy mówimy o białych nadrukach na niektórych nakładkach. Są to poboczne funkcje i możemy ich użyć przyciskając dodatkowo klawisz FN. Przez ich nadruk bezpośrednio na keycapie są one podatne na starcia i w trakcie użytkowania koniec końców znikną. Czcionka jest bez udziwnień, prosta i czytelnia. Niestety, producent postawił na gorszy aspekt wizualny, ponieważ znaki z tzw. brzuszkami są przecięte i mają widoczne przerwy. Mowa tu o między innymi; B, 6, P czy D. Wątpię, żeby wiele osób zwracało uwagę na takie detale, aczkolwiek warto zwrócić na to uwagę, szczególnie patrząc na literę O, która przypomina () albo G, która bardziej przypomina strzałkę służącą do odświeżenia strony obróconą o 180 stopni. Profil to niezastąpiony OEM, czyli taki, jaki znajdziecie w większości klawiatur. Póki co na polskim rynku widziałem tylko dwie klawiatury korzystające z innego profilu, jedną z nich był Keychron, a drugą Asus. Może kiedyś się doczekam czegoś nowego.

Genesis Thor 303 - keycapy

Przełączniki i stabilizatory

Genesis Thor 303 TKL jest do wyboru w kilku wariantach. Tym razem przetestowałem ten najnowszy i moim zdaniem najciekawszy – z Outemu Silent Peach. Drugie słowo w tym wypadku jest kluczowe, ponieważ switche są wyciszone i nie tak głośne, jak typowe liniowce, do których należą. Oczywiście ich charakterystyka jest podobna do przykładowo mainstreamowych redów (cherry, gateron, outemu), ponieważ nie odczujemy tutaj punktu informującego nas o aktywacji przycisku.

Brzoskwinki są dosyć lekkie, ponieważ do ich aktywacji potrzeba ok 50 gramów nacisku, a do sprowadzenia ich do dna zaledwie 40. Ciekawym zabiegiem w tych przełącznikach jest użycie sprężyny dłuższej aż o 7 mm. Jest to w tym przypadku atut, ponieważ, co trudno wytłumaczyć dla przeciętnego zjadacza chleba, wciśnięcie przełącznika i aktywacja następują niemal natychmiastowo. Najważniejsze jest tu wyciszenie switcha. Ciszę podczas naciskania osiągnięto dzięki kilkoma „tipom”. Jednym z nich jest skrócenie naciśnięcia przełącznika do samego dna. W typowych przełącznikach wynosi on 3.8~4 mm, a tu natomiast 3.3 mm. Kolejną cechą są gumki po bokach. Użytkowanie Outemu Peach Silent jest zdecydowanie wyjątkowe i ciekawe. Na pewno nie są to przełączniki uniwersalne i znajdą zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Nacisk jest bardzo miękki i troszeczkę szorstki, niestety nie odnajdziemy tu smaru, chociaż szczerze mówiąc nawet bez tego jest naprawdę nieźle.

Stabilizatory w Genesis Thor 303 TKL Silent Peach stoją na bardzo wysokim poziomie. Jest to często olewany aspekt przez producentów, co z czasem widocznie się zmienia, jednak wielu nadal o to nie dba. Genesis postawiło na białe staby ze sporą, lecz nie przesadną ilością smarowidła. Wszystkie są stabilne i nie klekotają, a to często się zdarza w przypadku modeli konkurencji. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony!

Genesis Thor 303 - Przełączniki i stabilizatory
Ładnie współgrają przełączniki wraz z stabilizatorami, jedynie szkoda, że brakuje białej wersji kolorystycznej…

Z reguły, gdy ktoś potrzebuje cichej klawiatury, wybiera membranową. Obawiam się, że dopiero teraz większość osób dowie się o istnieniu przełączników mechanicznych w wersji silent. Opisywanie tu brzmienia raczej mija się z celem, więc powiem, że wyciszone przełączniki oraz nasmarowane stabilizatory skutecznie niwelują dźwięk.

Tak brzmi Genesis Thor 303 Silent Peach

Możesz również odsłuchać sound test pierwszej wersji klawiatury wyposażonej w Outemu Brown.

Oprogramowanie

Software jest, rzecz jasna, dostępny i można go pobrać ze strony producenta. Niestety, do każdego sprzętu tej marki musimy pobierać inny program, a dodatkowo oprogramowania do różnych produktów potrafią wyglądać zupełnie inaczej. W tym przypadku jednak wygląd i funkcjonalność stoją na topowym poziomie. Oprogramowanie jest intuicyjne i możemy w nim zmienić tryb podświetlenia, zbindować dowolny klawisz spoza FN oraz zaprogramować makra.

Genesis Thor 303 - software

Podsumowanie Genesis Thor 303 Silent Peach

Podoba mi się fakt, że polskie marki zaczynają wychodzić poza schematy i po coraz to ciekawsze, bardziej wyszukane i „egzotyczne” produkty. Genesis Thor 303 TKL Silent Peach to zapewne prawdziwe zbawienie dla osób będących o krok od zakupu „gumiaka” (klawiatury membranowej), ze względu na zastosowanie po raz pierwszy na naszym rynku cichego wariantu przełączników. Oczywiście nie jest to klawiatura pozbawiona wad, nawet nie trzeba się specjalnie wysilać, aby je tu znaleźć. Najbardziej widocznymi są floatkey design, tragiczne podświetlenie, które jest niemal niewidoczne oraz brak odpinanego kabla. Z dobrej strony za to dostajemy klawiaturę z bardzo fajnymi, przede wszystkim cichymi przełącznikami z ciekawym feelingiem oraz przyzwoite stabilizatory. Cała konstrukcja i keycapy również świetnie się spisują. Biorąc pod uwagę cenę, jest to z pewnością produkt, którego zakup warto rozważyć! Z chęcią zobaczyłbym Thora 303 w białej edycji i z innymi, równie ciekawymi switchami. Pewnie powiecie, że zwariowałem, ale może teraz czas na coś pokroju Gazzew Boba U4T, które są najlepiej ocenianymi przełącznikami tactile wśród entuzjastów? Oczywiście, wtedy przydałaby się solidniejsza konstrukcja z np. Gasket mountem. A może warto pomyśleć nad stworzeniem własnych przełączników? Cóż, marzyć można…

Rekomendacja EnvyTech - Apple AirPods Pro Gen.2

Recenzja jest możliwa dzięki Genesis, który udostępnił sprzęt do testów.

Ocena końcowa
3.8
Zawartość 4.5
Jakość wykonania 3.8
Keycapy 2.5
Przełączniki 4.2
Stabilizatory 4
Oprogramowanie 3.5
Udostępnij ten artykuł
przez Maciej Nogaj
Obserwuje:
Cześć! Jestem Maciek i od wielu lat interesuję się technologią, a głównie peryferiami. Już w momencie, w którym dostałem swój pierwszy laptop, a następnie zakupiłem legendarne Razer Kraken Pro Orange zacząłem nałogowo kupować i testować sprzęt. Moją drugą wielką pasją jest motoryzacja i wszystko co z tym związane, zaczynając od lego, kończąc na spottach.
2 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *